W sobotę rozgrywki 1. Ligi Kobiet zainaugurują szczypiornistki MKS AZS UMCS Lublin. Podopieczne Patryka Maliszewskiego zagrają na wyjeździe z Wesołą Warszawa. W sezonie 2017/2018 dwukrotnie górą były akademiczki (25-30, 32-25). O przygotowaniach opowiedziała zawodniczka MKS-u, Agnieszka Ziętek.
Jak w Twoim odczuciu przebiegł okres przygotowawczy?
Wszystko poszło zgodnie z planem. Jesteśmy dobrze przygotowane biegowo do sezonu. Przez pierwszy miesiąc pracowaliśmy przede wszystkim nad siłą i kondycją. Potem doszły rzuty.
Sparingi wypadły korzystnie?
Pokazały, że z meczu na mecz jest coraz lepiej. Jeśli ta tendencja się utrzyma, to gdy się zacznie liga, powinno być bardzo dobrze.
Będziecie silniejsze niż w ubiegłym sezonie?
Uważam, że tak! Będziemy miały szerszą kadrę, a to istotne. Ciężko jednak mówić jak będzie na tle innych zespołów, bo wiem, że się wzmocniły.
Skład drużyny jest bardzo podobny do zeszłorocznego. Przyszło jednak kilka zawodniczek. To wzmocnienie?
W porównaniu do ubiegłych rozgrywek nie ma z nami Olgi Figiel i Weroniki Zarzyckiej. Jest za to cztery czy pięć nowych dziewczyn, które mają potencjał. Myślę, że ich dołączenie jest plusem.
Na co Was stać w lidze?
Nie chcę prorokować. Wiadomo, że celujemy jak najwyżej. Jednak wiele drużyn się wzmocniło. My do każdego meczu będziemy podchodzić osobno. Zobaczymy, jak to wyjdzie.
W pierwszym spotkaniu będziecie faworytkami?
Patrząc na wyniki z poprzedniego sezonu, tak uważam. Jedziemy tam wygrać!
fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat