Tenisiści stołowi Akanzy AZS UMCS Lublin w piątym meczu sezonu 2. Ligi Tenisa Stołowego, odnieśli piątą wygraną w stosunku 10-0. Tym razem wyższość akademików musiał uznać wicelider, CKFiS Bełżyce.
Przed meczem wydawało się, że to może być pierwszy poważny test tenisistów lubelskich, którzy póki co szli jak burza. Ale już w pierwszym pojedynku Marcin Litwiniuk nie dał szans Jackowi Kołodziejczykowi, wygrywając 3-0 (11-4, 11-9, 11-3). W kolejnym starciu singlowym walka była bardziej zacięta, ale Radosław Chrześcian ostatecznie zdołał pokonać Jana Plisa 3-2 (11-9, 9-11, 11-7, 5-11, 11-6). Następne mecze tylu emocji już nie przyniosły: rywalom udało się w nich ugrać zaledwie dwie pojedyncze partie. Akanza AZS UMCS po raz piąty w sezonie wygrała 10-0 i jest niepodważalnym liderem rozgrywek 2. Ligi Mężczyzn.
Każdy mecz staramy się wygrać jak najwyżej. Nieważne, czy gramy z wiceliderem czy niżej notowaną drużyną. Dzisiaj podobnie jak w poprzednich seriach gier zwyciężyliśmy 10-0, ale dało się odczuć, że to był najtrudniejszy rywal jak na razie. Naszym założeniem jest wygranie wszystkich spotkań w trwający sezonie. Wzmocniliśmy skład w porównaniu do rozgrywek 20/21, więc odczuwam mniejszą presję, która jest nakładana właśnie na moją osobę. To pomaga i sprawia, że czuję się bardziej komfortowo. Liczę, że to wszystko sprawi, że uda nam się awansować do 1. Ligi Tenisa Stołowego. Z kolei moim indywidualnym celem jest kwalifikacja na młodzieżowe mistrzostwa Polski – komentuje zawodnik Akanzy, Radosław Chrześcian.
ATS Akanza AZS UMCS Lublin – CKFiS Bełżyce 10-0
fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat