Na początku maja w Nassau sztafety będą walczyć o kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Paryżu. W kadrze narodowej znalazła się między innymi lekkoatletka AZS-u UMCS Lublin Alicja Wrona-Kutrzepa. Zapraszamy do rozmowy z zawodniczką.
Dużo się zmieniło w twoim życiu od zeszłorocznego sukcesu w Stambule?
Myślę, że niewiele. Jedynie sukces w Stambule oraz występ na mistrzostwach świata w Budapeszcie spowodowały, że mam lepsze szkolenie z polskiego związku lekkiej atletyki. Pierwszy raz na imprezach tej rangi jest zawsze najtrudniejszy. Każda kolejny to już dużo mniejszy stres.
Jak oceniasz miniony sezon halowy w swoim wykonaniu? Udało się zrealizować wszystko, co sobie założyłaś?
Nie jestem zadowolona z tego, jak potoczył się mój sezon halowy. Uważam, że było mnie stać na lepszy wynik na 400 metrów. Z różnych względów jednak nie umiałam tego pokazać na bieżni.
Startujesz nie tylko w biegach na 400 metrów, ale sprawdzasz się na innych dystansach. Jak się na nich czujesz?
Jestem typem sprinterskim, dlatego znakomicie się czuję na krótkich dystansach, czyli 200 i 300 metrów. Charakteryzują się one intensywniejszym tempem biegu. Traktuje je jednak jako trening pod docelowy dystans, jakim jest 400 metrów. W sezonie halowym spróbowałam także swoich sił na 60 metrów. Był to jednak start czysto dla zabawy. Chcieliśmy z trenerem zobaczyć, jak się zaprezentuje na tym dystansie.
Już niedługo startuje sezon letni. Jak przebiegają przygotowania?
Aktualnie znajduję się na zgrupowaniu przygotowawczym przed mistrzostwami świata sztafet. Wraz z dziewczynami będziemy walczyć o kwalifikacje olimpijskie w sztafecie 4×400 metrów kobiet oraz 4×400 metrów mix. Chcemy dać z siebie wszystko, aby móc osiągnąć kwalifikacje. Nie bagatelizujmy tych zawodów i podchodzimy do nich bardzo poważnie. Z powodu pracy zawodowej moja rutyna obozowa to głównie trening, praca, jedzenie oraz spanie.
Jakie plany po tych mistrzostwach?
Po naszym powrocie z Bahamów sezon rusza pełną parą. Myślę, że już niedługo znów staje w blokach startowych. Kiedy? Tego dokładnie jeszcze nie ustaliliśmy z trenerem. Będziemy monitorować, jak przebiegnie powrót do Polski. Jeśli chodzi o cel, to nie narzucam sobie presji. Chce się ciągle poprawiać i bawić tym, co robię. Mam nadzieję, że ciężka praca zaowocuje. Takim jednak sportowym marzeniem do spełnienia są igrzyska olimpijskie.
Zachęcamy Państwa do rozliczenia swojego PIT-u z AZS-em UMCS Lublin i przekazania nam swojego 1,5% podatku. Wasze wsparcie pomaga nam rozwijać klub i pisać kolejne piękne rozdziały historii jego funkcjonowania.
KRS: 000056079
Swój PIT możesz rozliczyć przy naszej pomocy. Dowiedz się więcej.
Fot. Paweł Skraba
Autor: Rafał Małys