Zakończył się towarzyski turniej AZS UMCS CUP. Najlepsza okazała się ekipa Ślęzy Wrocław, która wygrała wszystkie spotkania. Pszczółki triumfowały raz, w ostatnim niedzielnym meczu zmagań.
W piątek akademiczki przegrały ze Ślęzą 67-76, a w sobotę uległy Basketowi Bydgoszcz 63-69. Ostatniego dnia turnieju rywalem był tegoroczny beniaminek Basket Ligi Kobiet: SKK Polonia Warszawa.
Spotkanie od początku do końca było bardzo wyrównane. Zarówno po pierwszej jak i drugiej kwarcie miejscowe prowadziły jednym punktem. Zacięta walka trwała także w drugiej połowie. Losy meczu rozstrzygnęły się w końcowych jego fragmentach, a te były bardziej udane dla podopiecznych trenera Krzysztofa Szewczyka. Po ładnym wejściu pod kosz Klaudii Niedźwiedzkiej akademiczki wygrywały 63-60. Została niecała minuta. Pszczółki nie pozwoliły rywalkom na odrobienie strat i wygrały 65-62. Z kompletem zwycięstw najlepsza w rozgrywkach okazała się Ślęza Wrocław.
Wyniki nie miały dla nas znaczenia. Jak na ten okres przygotowań ze Ślęzą zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze. Z Bydgoszczą też za wyjątkiem pierwszej kwarty było obiecująco. Graliśmy tak jak się spodziewaliśmy: nierówno i falami. To jest spowodowane tym, że nie mamy jak potrenować pięć na pięć. Jednak teraz dojadą już zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych i pod tym względem będzie lepiej. Spodziewaliśmy się trudnych meczów, wystąpiliśmy tak naprawdę bez trzech graczy z pierwszej piątki, dlatego tak to wyglądało. Ale generalnie jesteśmy zadowolenie z turnieju, oprócz pierwszej kwarty meczu z Basketem Bydgoszcz – podsumowuje zmagania trener Krzysztof Szewczyk.
Autor: Kamil Wojdat