Drugi, ostatni dzień 37. PZLA Mistrzostw Polski za nami. W nim akademicy do czterech krążków z piątku, dorzucili dwa kolejne ‒ oba złote. AZS UMCS Lublin zajął drugie miejsce w klasyfikacji medalowej imprezy.
W sobotę swoją pozycję w kraju potwierdził Oskar Stachnik. Dyskobol z Lublina do Białej Podlaskiej udał się jako zdecydowany lider krajowych list i w zawodach był wyraźnie lepszy od swoich rywali. Wygrał z wynikiem 57.23 metra, podczas gdy drugi Patryk Zygmunt (Śląsk Wrocław) w najlepszej próbie osiągnął 51.93.
Drugi tego dnia złoty medal dla klubu z Lublina w rywalizacji 800-metrowców dołożył Szymon Żywko. Dzień wcześniej wygrał rywalizację na 1500, zatem sobotni triumf na 800 był jego kolejnym podczas tych mistrzostw. Dodatkowo okrasił go nowym rekordem życiowym, który wynosi 1:51.16 sekundy. Za jego plecami zmagania ukończyli Daniel Gadomski (AZS-AWF Warszawa) ‒ 1:51.54 oraz Patryk Tanaś (AZS-AWFiS Gdańsk) ‒ 1:51.59.
To świetne uczucie być podwójnym mistrzem Polski. Tuż po biegu wręcz euforia. Teraz gdy emocje już opadły, czuję się zadowolony i w pewnym sensie spełniony. Wbrew pozorom bieg na 800 metrów był dla mnie bardzo łatwy. Jedyne co było trzeba, to biec w czołówce, a na 300 metrów do mety powoli przejść do czołówki i pilnować Gadomskiego. Z kolei na ostatniej prostej przeprowadzić atak ‒ mówi Szymon Żywko.
Zapytany o to, który medal smakuje lepiej i jakie ma najbliższe plany startowe, dodaje:
Zdobycie dwóch medali to spełnienie moich marzeń na ten sezon. Mimo wszystko, bardziej cieszę się z tego na 800 metrów, ponieważ nikt poza moim trenerem nie uważał mnie za faworyta tego biegu. Udowodniłem, że nadal trzeba się z mną liczyć. Przed mną jeszcze kilka startów. W tym tygodniu czeka mnie mocny bieg na 1500 metrów w Poznaniu. Następnie start na Akademickich Mistrzostwach Polskich oraz liga.
Wszystkie wyniki dostępne TUTAJ.
fot. Marek Biczyk
Autor: Kamil Wojdat