Emocjonujący mecz na szczycie padł łupem Ślęzy 

Po nieudanym początku starcia akademiczki ruszyły w efektowną pogoń za przeciwniczkami. Ostatnie minuty należały jednak do zespołu z Wrocławia. Polski Cukier AZS UMCS Lublin przegrał u siebie z 1KS Ślęza Wrocław 63-73.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli wrocławianek, które szybko wyszyły na prowadzenie, wobec czego Karol Kowalewski poprosił o czas (2-11). Lublinianki zaliczały straty i miały problemy ze świetnie zorganizowaną defensywą rywalek (4-18). Z kolei podopieczne Arkadiusza Rusina pewnie dostawały się pod kosz gospodyń i skutecznie finalizowały akcje (6-22). Końcówka kwarty należała jednak do akademiczek, które znalazły sposób na obronę przyjezdnych i poprawiły swoją skuteczność (14-24). 

Kolejne 10 minut zaczęło się od równej wymiany ciosów, lecz było widać, że to zielono-białe są na fali (17-26). Pięknym rzutem za 3 popisała się Aleksandra Stanacev i AZS UMCS miał już tylko 4 oczka straty do przeciwniczek (22-26). W jej ślady poszła Stella Johnson, której punkty dawały nadzieję na zmianę na prowadzeniu (24-29). Wrocławiankom udało się powiększyć przewagę, lecz w ostatniej minucie kwarty Magdalena Szymkiewicz wzięła sprawy w swoje ręce. Na przestrzeni kilkudziesięciu sekund Magda rzuciła 5 punktów i dzięki temu lublinianki były o krok od odwrócenia losów meczu (33-36).  

Po przerwie drużyny toczyły zaciętą walkę, a presja związana z bardzo bliskim wynikiem była widoczna w obu zespołach (36-39). Dużem atutem wrocławianek była wysoka liczba zbiórek – zarówno w ataku, jak i w obronie (39-44). Akademiczki wyczerpały limit przewinień, z czego korzystały ich rywalki (39-47). Kolejnym świetnym rzutem zza łuku błysnęła Stanacev, dając swojej drużynie realne szanse na zwycięstwo (44-48). W całym meczu kapitan AZS UMCS zdobyła 24 punkty. 

Serbka nie zatrzymała się w decydującej kwarcie, bo szybko dorzuciła kolejne 3 oczka, a później fantastycznie obsłużyła Laurę Miškinienė i było już 49-50. Stanacev była nie do zatrzymania, bo za sprawą swoich kapitalnych rzutów najpierw doprowadziła do wyrównania, a później zapewniła swojej ekipie pierwsze prowadzenie w tym starciu (55-52). Stella Johnson oraz Zuzanna Kulińska poszły jej w sukurs, gdyż nie pozwalały wtedy Ślęzie utrzymać się na fotelu lidera (60-60). Podopieczne trenera Rusina zaliczyły jednak serię 7-0, którą przerwała Johnson (62-67). W końcówce wrocławiankom wpadało niemal wszystko i gospodynie nie były w stanie ich dogonić (63-73). 

To był bardzo ważny mecz, bo po przerwie kadrowej nie zawsze łatwo wchodzi się w treningi. Początek rozpoczęłyśmy rewelacyjnie, wszystko nam wychodziło i wszystko nam wpadało. Później miałyśmy mały przestój, przeciwniczki zaczęły więcej trafiać do kosza. Ważne, że nie dałyśmy wyrwać sobie tego zwycięstwa. W końcówce zaczęła nam wpadać trójka i to na pewno pomogło – stwierdziła Weronika Gajda, koszykarka drużyny z Wrocławia. 

Wiedzieliśmy jak bardzo istotne jest to spotkanie dla układu tabeli. Walczymy o pełną pulę, bo drugie miejsce jest wciąż otwarte, a mamy bilans 2-0 z Lublinem, co jest ważne w ostatecznym rozrachunku. Najbardziej cieszę się z tego momentu, kiedy Lublin raz wyszedł na prowadzenie, ale wytrzymaliśmy to do końca. Dobre wejście w mecz też dało nam pewność – ocenił Arkadiusz Rusin, szkoleniowiec Ślęzy. 

Było to dla nas ciężkie spotkanie, szwankowały u nas małe rzeczy. W takiej sytuacji ciężko jest podnieść swoją pewność siebie. Mamy dużo rzeczy do poprawy. Ten mecz był bardziej wyrównany niż pierwszy i pokazałyśmy, że możemy z nimi powalczyć – powiedziała Zuzanna Kulińska, zawodniczka ekipy z Lublina. 

Ślęza zagrała bardzo dobre spotkanie, pozwoliliśmy im na zdecydowanie za dużo i widać to po statystykach. Kiedy zaczyna się mecz 4-22 to ciężko się podnieść, chociaż nam to się częściowo udało. Dzisiaj jest za wcześnie na wnioski, ale one muszą się pojawić – podsumował Karol Kowalewski, trener AZS UMCS.

Polski Cukier AZS UMCS Lublin – 1KS Ślęza Wrocław 63-73 (14-24, 19-12, 11-12, 19-25)

AZS UMCS: Stanaćev (24), Johnson (13), Muldrow (9), Miškinienė (7), Szymkiewicz (5), Ullmann (3), Kulińska (2), Goszczyńska, Adamczuk, Nassisi (DNP).

1KS: Ryan (21), Nunn (16), Mielnicka (14), Strautmane (13), Gajda (8), Hjern (1), Pyka, Kurach, Wińkowska (DNP), Kozik (DNP).

Województwo Lubelskie jest Partnerem Głównym drużyny koszykarek Polski Cukier AZS UMCS Lublin podczas II rundy zasadniczej sezonu 2024/2025.

Fot.: Elbrus Studio 
Autor: Michał Długosz