Jedno zwycięstwo dzieli je od awansu. Czas na rywalizację w Gdyni

Emocje w play-offach sięgają zenitu, szczególnie po zeszłotygodniowej rywalizacji w Lublinie. Teraz koszykarki Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin jadą do Gdyni, żeby dołożyć ostatnią brakująca cegiełkę do awansu.

Za nami dwa mecze w decydującej części sezonu z VBW Arką Gdynia, a każdy z nich opowiedział zupełnie inną historię. Mecze pełne walki, zwrotów akcji, ale co najistotniejsze dla lubelskich kibiców, zakończone zwycięstwami popularnych ,,Pszczółek”. W sobotę lublinianki triumfowały 78-73, a dzień później zwyciężyły 77-74. Tym w samym stan batalii wynosi 2-0, więc podopieczne Krzysztofa Szewczyka muszą postawić jeszcze kropkę nad ,,i”, żeby znaleźć się w półfinale.

Nastawienie jest na pewno bojowe. Czekamy na decyzję, co z Magdaleną Ziętarą, bo ona jest kluczem do tej układanki. Jeżeli jej zabraknie, to może być ciężko. To się dopiero okaże przed meczem czy zagra. Odświeżyliśmy się po tych dwóch spotkaniach, troszkę więcej wolnego dziewczyny dostały i dopiero w środę zaczęliśmy treningi. Taktycznie przygotowujemy się na rozbicie strefy. Jedziemy po to, żeby wygrać w tym pierwszym meczu, żeby nie doprowadzić do sytuacji, że gdzie w drugim spotkaniu będziemy się jeszcze męczyć, bo troszkę tych sił może brakować – zapowiada Marek Lebiedziński, drugi trener Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin.

Wygrana z Arką oznacza, że lublinianki po raz kolejny awansują do najlepszej czwórki w Polsce. Zadanie nie będzie łatwe, bo gdynianki czują się bardzo pewnie we własnej hali. Sobotnie starcie zaplanowane jest na godzinę 17:00, a ten pojedynek możecie śledzić na stronie Emocje.TV.

Fot. Elbrus Studio
Autor: Rafał Małys