Jeszcze niedawno liczyła na medal w każdej konkurencji, a dzisiaj spełniła to marzenie! Karolina Pęk wraca z Igrzysk Paralimpijskich z trzema krążkami. Dwa brązowe zdobyła w deblu kobiet i mieszanym, a w singlu sięgnęła po złoto!
Karolina Pęk i Piotr Grudzień rozpoczęli swoje zmagania na igrzyskach od rywalizacji w deblu mieszanym, gdzie w 1/8 finału podejmowali parę z Ukrainy – Marynę Lytovchenko i Ivana Mai. Nasi reprezentanci nie mieli większych problemów ze swoimi przeciwnikami i pewnie wygrali 3-0 (11-8, 11-6, 11-6). W ćwierćfinale duet Pęk/Grudzień miał już dużo cięższe zadanie. Ekipa brazylijska w składzie Danielle Rauen oraz Luiz Manara wygrała pierwsze dwa sety i Polacy musieli triumfować w trzech kolejnych partiach, aby zagwarantować sobie medal. Polski duet wygrał ten pięciosetowy thriller 3-2 (8-11, 8-11, 13-11, 11-4, 11-9) i zameldował się w półfinale. Tam jednak lepsi okazali się Xiong Guiyan i Peng Weinan z Chin 3-2 (11-4, 11-5, 8-11, 9-11, 11-8), ale wynik spotkania ważył się do piątej partii. Biało-czerwoni postawili ciężkie warunki, lecz ostatecznie musieli zadowolić się brązowym krążkiem.
Następnie przyszedł czas na deble kobiet. Para Karolina Pęk/Natalia Partyka w ćwierćfinale starła się z Chinkami Xiong Guiyan i Hou Chunxiao. Pierwsze dwa sety nie poszły po myśli Polek, bo ich rywalki wyszły na prowadzenie 0-2. Kolejne partie były już pokazem sił naszych reprezentantek, szczególnie czwarty set wygrany aż 11-2. Ostatecznie Pęk i Partyka weszły do półfinału dzięki zwycięstwu 3-2 (9-11, 9-11, 13-11, 11-2, 11-9). Drogę Polek do finału skutecznie zablokowały Tajwanki Lin Tzuyu i Tian Shiau-wen. Azjatki nie pozostawiły naszym zawodniczkom złudzeń, wygrywając 3-0 (11-7, 6-11, 4-11). Pęk mogła jednak zawiesić na szyi drugi brąz olimpijski.
Pod koniec igrzysk Karolina podjęła rywalizację w singlu w klasie 9. Najpierw Pęk mierzyła się w ćwierćfinale z Mao Jingdian. Nasza reprezentantka nie pozostawiła Chince złudzeń i pokonała ją 3-0 (11-6, 11-9, 12-10). Tym samym tenisistka Akanzy zapewniła sobie już trzeci medal olimpijski. Przeciwniczką Polki w półfinale była Węgierka Alexa Szvitacs. W tym starciu Pęk ponownie zaprezentowała się kapitalnie i nie dała rywalce zdobyć nawet seta, wygrywając pewnie 3-0 (11-7, 11-8, 11-7). Finał okazał się być jednak o wiele cięższym wyzwaniem. W ostatnim meczu Karolina mierzyła się z Xiong Guiyan i po dobrym pierwszym secie, przyszły dwa słabsze, w których zawodniczka Akanzy nie przekroczyła bariery 4 punktów. Przy stanie 1-2 Pęk wrzuciła wyższy bieg i w tych niesamowitych okolicznościach wygrała następne dwie partie, kończąc swoje igrzyska triumfem 3-2 (11-7, 2-11, 4-11, 13-11, 11-8) i wymarzonym złotym medalem.
Fot. Bartłomiej Zborowski, Tomasz Markowski, Robert Szaj/Polski Komitet Paralimpijski
Autor: Michał Długosz