Konferencja prasowa z nowym trenerem [zapis tekstowy]

Wychodząc na przeciw kibicom oraz wszystkim osobom zainteresowanym, zamieszczamy pełny zapis poniedziałkowej konferencji prasowej z udziałem prezesa AZS UMCS Lublin Rafała Walczyka, nowego trenera Polski Cukier AZS UMCS Lublin Karola Kowalewskiego oraz jego asystenta Wojciecha Eljasza-Radzikowskiego.

Rafał Walczyk (Prezes Zarządu AZS UMCS Lublin): Szanowni Państwo, w imieniu Klubu Uczelnianego AZS UMCS Lublin bardzo serdecznie witam na dzisiejszych konferencji poświęconej przedstawieniu nowego sztabu szkoleniowego drużyny Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Dziś mogę już powiedzieć oficjalnie, że pierwszym trenerem drużyny będzie selekcjoner reprezentacji Polski Karol Kowalewski, a jego pierwszym asystentem Wojciech Eljasza-Radzikowski. Od razu na wstępie postaram się powiedzieć kilka słów, które pewnie rozwieją najbardziej nurtujące pytania Państwa. Zapewne pojawia się pytanie, skąd ta zmiana? Ja mogę powiedzieć, że w Klubie Uczelnianym AZS UMCS Lublin formuła pracy w koszykówce kobiet polega na tym, że od czasu do czasu ja wspólnie z Panem Rektorem Dobrowolskim, jak i prezesem honorowym Stanisławem Michałowskim robimy takie okresowe oceny, jeżeli chodzi o pracę drużyny, sztabu trenerskiego, jak i innych składowych zespołu. Po analizie chociażby tego, co wydarzyło się w poprzednim sezonie, ale przez pryzmat tych ostatnich meczów, czy to meczu ze Ślęzą Wrocław, czy to porażek z Poznaniem, z Sosnowcem, nieudanej kampanii w europejskich w pucharach taka decyzja została podjęta. Wspólnie chcemy, aby projekt ekstraklasy walczył o jak najwyższe cele. Wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja, jaki mamy zespół, jakie mamy możliwości i dokładamy wszelkich starań, aby zrobić wszystko, co z w naszej mocy, aby wspólnie cieszyć się z jak najlepszego wyniku na koniec sezonu. Poinformuję też, że asystentem zostaje również trener Marek Lebiedziński. Tutaj nic się nie zmienia. Jeżeli chodzi o resztę sztabu, również nic się nie zmienia. Ze swojej strony dziękuję bardzo i oddaję głos trenerowi Karolowi Kowalewskiemu.

Karol Kowalewski (trener Polski Cukier AZS UMCS Lublin): Tak jeszcze bez zadawania pytań zacznę od tego, że bardzo się cieszymy, że jesteśmy tutaj w Lublinie i będziemy mieli okazję prowadzić już utytułowany zespół. Myślę, że to dla nas też naprawdę duże wyróżnienie. Ostatnie lata spędziliśmy w Polkowicach, teraz czas na zmianę. Cieszymy się, że tu jesteśmy, mamy nadzieję, że ta współpraca będzie się układać nam jak najlepiej. Chcemy, żeby Lublin był miejscem, w którym i my i wszyscy kibice będą dumni z tego zespołu.

Wojciech Eljasz-Radzikowski (asystent trenera): Dobry wieczór, z mojej strony bardzo krótko. Przede wszystkim chciałem Państwu podziękować za bardzo liczne przybycie. To jest rzadki obrazek, szczególnie w takich sportach, jak koszykówka kobiet. Chciałbym również podziękować Panu prezesowi Walczykowi i władzom Klubu Uczelnianego za zaufanie. Mam nadzieję, że to będzie dobra współpraca i zrealizujemy nasze cele. Dziękuję bardzo.

*Pytania od mediów*

Józef Kufel (Radio Lublin): Panie trenerze, nie da się ukryć, że ta rywalizacja Lublina i Polkowic to było coś, co przez ostatnie lata nakręcało trochę te rozgrywki. Czy miał Pan dylemat, żeby przyjść do drużyny, co by nie mówić, ostatnio największego rywala, też w takiej sytuacji, kiedy wiadomo, że klub, w którym Pan przez 7 lat pracował, po prostu się rozsypał?

Trener Karol Kowalewski: Ciężko mówić o dylemacie, bo tutaj nigdy jakieś złej krwi nie było między nami na pewno. No ja nie ukrywam, że też rozmawialiśmy tutaj z prezesem na ten temat i ta rywalizacja była czysto sportowa. Można się tylko cieszyć, że tak ze sobą rywalizowaliśmy i te dwa kluby w zasadzie prawie zawsze były w czubie, więc ciężko mówić o dylematach. Ja myślę, że możemy mówić o wyzwaniach i myślę, że w ten sposób przede wszystkim traktujemy pracę tutaj jako wyzwanie. Cieszymy się, że klub taki, jak Lublin, który przez ostatnie lata też w większości sezonów kończył z sukcesami, zaoferował nam pracę.

Józef Kufel (Radio Lublin): A jak Pan postrzega obecnie właśnie drużynę AZS-u? Na pewno analizował Pan mecze, pewnie też wczorajszy mecz w Poznaniu Pan widział. Co Pan może powiedzieć na tę chwilę o tej drużynie? Też wczoraj wydaje się, że drużyna była po prostu rozbita.

Trener Karol Kowalewski: Nie ukrywam, że bardzo ważnym obrazem zawsze jest obraz treningu i tego obrazu jeszcze nie mieliśmy okazji zobaczyć. Pierwszy pytajnik dopiero przed nami. To jest też superważne z naszej perspektywy trenerskiej i całego tego procesu, więc dość wcześniej jest, żeby dawać gotową opinię na temat tego zespołu. To jest pierwsza rzecz, a druga jest taka, że na pewno ten zespół miał dość spore wahania. Tutaj też trochę rozmawialiśmy między innymi z Markiem Lebiedzińskim na ten temat i z prezesem, że tutaj też będziemy próbowali gdzieś zdiagnozować takie momenty, w których bylibyśmy w stanie zapobiec temu. Ale tak jak powiedziałem, dość wcześnie jest na to, żeby to powiedzieć. Jak mnie Pan za tydzień zapyta, to na pewno będę dużo mądrzejszy.

Józef Kufel (Radio Lublin): A jeśli chodzi o cele, to w jakiś sposób rozmawialiście z prezesem, czy w tym sezonie jest jakiś konkret, oczekiwanie?

Trener Karol Kowalewski: Ja nie ukrywam, że musimy mówić wprost. Klub i my jesteśmy ambitni. Co by się nie działo i w jakim położeniu byśmy nie byli, to będziemy zawsze walczyć o najwyższe cele. Wiemy, jak liga jest równa w tym roku i te mecze, chociażby wczorajszy też to pokazuje. Wiemy, że zespół z Poznania też ma swoje ambicje, ale powiedzmy, że ostatnie lata może do czołówki nie należał. My na pewno będziemy walczyć o najwyższe cele mamy, mamy ambicje i na pewno każdy mecz dla nas będzie tym takim najważniejszym meczem.

Józef Kufel (Radio Lublin): Puchar Polski wiadomo, że to jest taki najbliższy konkret do zdobycia. Na ile nowy sztab szkoleniowy może właśnie coś zmienić w drużynie w tak krótkim okresie czasu?

Trener Karol Kowalewski: Czasu jest supermało. No nie ukrywajmy tego, że czasu jest mało i tak, jak my musimy zobaczyć, na co stać te dziewczyny, tak dziewczyny też muszą poznać nas i poznać nasz system. Nie ukrywam, że nie jest on jakiś superłatwy. Część z tych dziewczyn, już gdzieś tam miała styczność z tym, co my robiliśmy i jak pracujemy. Dla części na pewno to będą zupełnie nowe rzeczy. Pewne rzeczy oczywiście też są spójne. Mam nadzieję, naszą rękę będzie widać tak w play-offach. To jest taki czas, w którym na pewno gdzieś tam będzie łatwiej zauważyć te zmiany, które będą na pewno miały miejsce.

Józef Kufel (Radio Lublin): Z reguły tutaj w Lublinie dobrym czasem dla drużyny była przerwa reprezentacyjna, kiedy trener miał dłużej dziewczyny. Pana wtedy akurat nie będzie, bo wiadomo, że obowiązki selekcjonera. Jak wtedy zespół będzie pracować?

Trener Karol Kowalewski: Z naszego doświadczenia, takiego polkowickiego tak to nazwijmy, mogę powiedzieć, że ta przerwa dla dziewczyn bardzo często też jest korzystna. Mimo wszystko te dziewczyny przebywają ze sobą cały czas, w tym samym składzie, z tymi samymi osobami, w tym samym środowisku i czasami te przerwy na reprezentację to jest taki moment na takie fajne wykasowanie głowy. Szczerze mówiąc, nigdy nie było z tym problemu, że na przykład zespół nie był razem przez 7 czy 8 dni. Wiadomo, że tutaj chcielibyśmy mieć tego czasu na pracę trochę więcej. Wiemy, że niektóre dziewczyny też wyjadą na reprezentację, więc to na pewno nie będzie łatwe. Jesteśmy tutaj po to, żeby radzić sobie z tymi wyzwaniami i inne zespoły też są często w takich sytuacjach. Myślę, że zrobimy wszystko, żeby mimo wszystko nie był to spalony czas ten reprezentacji.

Józef Kufel (Radio Lublin): Czy z Panem jeszcze ktoś przychodzi? Gdzieś tam w przestrzeni Facebook’owo doniesieniowej o Piestrzyńskiej i Jeziornej.

Trener Karol Kowalewski: Myślę, że zostawię to klubowi, żeby później ewentualnie ogłaszał jakieś transfery. Czas mamy w zasadzie do środy do 23:59. Do tego momentu możemy zrobić zmiany, ale na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że niekoniecznie kręcimy się wokół tych nazwisk.

Józef Kufel (Radio Lublin): Transfery zagraniczne ewentualnie też są możliwe?

Trener Karol Kowalewski: Nie chcę powiedzieć, że my musimy zrobić zmiany, bo ciężko jest oczywiście robić zmiany w momencie, w którym my nie widzieliśmy treningu, nie widzieliśmy tego zespołu, nie znamy tych dziewczyn tak dobrze, jak chcielibyśmy znać. Na pewno mocno pracujemy i jeżeli te zmiany zajdą, to na pewno zrobimy wszystko, żeby wzmocnić zespół, ale nie będziemy tego robić na siłę.

Kamil Wojdat (Kurier Lubelski): Trenerze, jak długo trwały rozmowy między trenerem a klubem? Kiedy ten pierwszy kontakt był?

Trener Karol Kowalewski: Szybko, bo tak jak powiedziałem, klub ma ambicje i my trenerzy mamy ambicje. Jak się spotykają dwie strony, które chcą walczyć, to chyba dość szybko nam się to udało.

Kamil Wojdat (Kurier Lubelski): A jak trener postrzega drużynę z Lublina, jeżeli chodzi o takie pierwsze skojarzenia?

Trener Karol Kowalewski: Ja zawsze kojarzyłem to, że zawsze tutaj się super ciężko grało w tej hali. To jest takie moje pierwsze skojarzenie, że ten zespół zawsze był niewygodny. Szczególnie tutaj był zespołem, który miał wsparcie od kibiców, więc to jest taki mój pierwszy gdzieś obrazek, jak myślę sobie o stricte o tych zespołach, które tu były za trenera Szewczyka czy za trenera Szawarskiego, bo też mieliśmy przecież okazję tutaj grać, jak trener Szawarski był trenerem. Zawsze były to zespoły nieobliczalne.

Kamil Wojdat (Kurier Lubelski): Wspomniał trener, że tę rękę trenera ma być widać w play-offach. Zapytam, co ma cechować tę drużynę i jaka będzie drużyna Karola Kowalewskiego?

Trener Karol Kowalewski: Ja myślę, że mocno tutaj nie zaskoczymy. Nasze zespoły zawsze były zespołami, które grały bardzo agresywną obronę. My się tego będziemy na pewno trzymać. Przez wiele sezonów to nam dawało tak naprawdę sukcesy, więc wierzymy, że ten zespół też jest w stanie grać jeszcze lepszy defence, jeszcze bardziej agresywny. To jest taka nasza podstawa i myślę, że to przede wszystkim zobaczymy. To jest takie nasze DNA, czy to jest reprezentacja, czy to jest praca klubowa. Zawsze chcemy widzieć na boisku przede wszystkim, że jest 100% zaangażowania.

Kamil Wojdat (Kurier Lubelski): Czy tutaj trener jest w stanie zadeklarować, o co trener zamierza tutaj powalczyć? My tutaj często w Lublinie słyszeliśmy, że ten budżet jest tutaj gdzieś tam, czwarty-szósty w lidze. Nie był gdzieś tam w tej czołówce i te nastroje były tonowane. Czy trener przychodząc tutaj, ma jakiś cel? Czy jest to walka o mistrzostwo, o play-offy, o udział w finale?

Trener Karol Kowalewski: Ja zawsze się śmieję, jak słyszę te rozmowy o budżetach, bo tak naprawdę nikt nie wie, jaki budżety są w klubach. Nikt nie wie do końca, jaki budżet ma Lublin, jaki budżet ma Polonia, czy jaki budżet miały Polkowice. Może kiedyś to będzie jawne i nie mam nic przeciwko, bo myślę, że niektórzy by troszkę inaczej spojrzeli na pewne rzeczy. Ciężko mi powiedzieć teraz: Tak, będziemy mistrzem Polski. Oczywiście, że tego nie powiem, bo byłbym, nie chcę powiedzieć samobójcą, ale bardzo mocno odważny. Na pewno jedno jest pewne, że zrobimy tak, jak powiedziałem, żeby ten zespół był jak najwyżej.

Kamil Kozioł (Dziennik Wschodni): Panie trenerze, na ile kontrakt został podpisany?

Trener Karol Kowalewski: To myślę, że są to takie rzeczy między nami, ale na pewno nie na trzy miesiące.

Prezes Rafał Walczyk: Jeżeli trener wyrazi taką zgodę, to pewnie w przyszłości mogę o tym powiedzieć, ale będziemy współpracować pod kątem nowego sezonu. To mogę zdradzić.

Fot. Elbrus Studio
Autor: Rafał Małys