Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin uległy w swoim pierwszym meczu VBW Arce Gdynia 56-83. Dla mistrzyń Polski był to już trzeci mecz w rozgrywkach, trzeci wygrany.
Wynik spotkania otworzyła jedna z najlepszych w drużynie Arki na starcie ligi, Alice Kunek. Australijka z irlandzkim paszportem trafiła “za trzy”, ale tym samym odpowiedziała Martina Fassina (3-3). Pierwsze minuty były dosyć nieskuteczne. Po pięciu minutach jednak to obrończynie tytuły prowadziły 8-4. Z czasem ich przewaga zarysowywała się coraz bardziej. Wyróżniającą się postacią była Barbora Balintova. Z kolei wśród gospodyń brać na siebie grę próbowała Fassina. Pierwsza odsłona zakończyła się jedenastopunktową przewagą przyjezdnych (15-26). Druga kwarta nieco bardziej wyrównana, ale dalej pod kontrolą gdynianek. Znać o sobie w szeregach zielono-białych dała Jennifer O’Neill, która dołożyła do dorobku swoich koleżanek kilka oczek. Niemniej to wiele nie dało, bo Arka konsekwentnie realizowała swój plan na ten mecz. Kunek i Balintova nie zwalniały tempa. Na przerwę koszykarki Gundarsa Vetry schodziły wygrywając 46-29.
Druga połowa przypominała początek meczu. Również pierwsze minuty nie przyniosły wiele punktów. Pierw trafiła Fassina (31-46), następnie jeden osobisty wykorzystała Morgan Bertsch (32-46). Niemoc Arki przełamała Kunek (32-48). Na tym wyniku miejscowe się chwilę zatrzymały. Nie do zatrzymania z kolei były mistrzynie Polski, a szczególnie Artemis Spanou, która była bardzo często wykorzystywana przez swoje koleżanki z drużyny. Po trzech kwartach Arka wygrywała 68-42. Ostatnia odsłona tego spotkania nie odwróciła jego losów. Arka bardzo pewnie dowiozła przewagę do końca, ostatecznie triumfując 83-56.
Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz i tak też było. Zespół z Gdyni jest najlepszym zespołem w Polsce na tę chwilę. Miał przewagę fizyczną na każdej pozycji, to było dzisiaj widoczne. Chcieliśmy zaryzykować, postawić obronę strefową. Jednak nie do końca to się sprawdziło. Do tego doszedł brak skuteczności. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jeśli chcemy sprawić niespodziankę, ta skuteczność musi być na dobrym poziomie, a tego dzisiaj zabrakło ‒ komentuje trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin ‒ VBW Arka Gdynia 56-83 (15-26, 14-20, 13-22, 14-15)
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin: Ilaria Milazzo (5), Elisabeth Pavel (4), Martina Fassina (19), Emilia Kośla, Morgan Bertsch (7), Jennifer O’Neill (8), Zuzanna Sklepowicz (5), Wiktoria Duchnowska (2), Klaudia Niedźwiedzka, Karolina Poboży (4), Olga Trzeciak (2).
VBW Arka Gdynia: Alice Kunek (20), Artemis Spanou (10), Laura Miškinienė (10), Marissa Kastanek (5), Barbora Balintova (16), Angelika Slamova (5), Magdalena Szymkiewicz (3), Kamila Podgórna (3), Aldona Morawiec, Amalia Rembiszewska (7), Sonja Greinacher (4).
fot. Marcin Golianek
Autor: Kamil Wojdat