Nerwowy początek sezonu. Pszczółki lepsze od Ślęzy!

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin zainaugurowała rozgrywki ligowe od wygranej z drużyną Ślęzy Wrocław. Na pięć minut przed końcem na tablicy wyników był remis, ale koniec końców 58-52 zwyciężyły gospodynie.

Na jakiekolwiek punkty w Lublinie czekaliśmy aż cztery minuty. Skuteczną akcję „2+1” przeprowadziła po stronie Ślęzy Dominique Wilson (0-3). Dwoma osobistymi odpowiedziała Matasha Mack (2-3). Chwilę później zawodniczki trenera Arkadiusza Rusina prowadziły już 8-2! Do akcji wkroczyła jednak jedna z najlepszych tego wieczoru na parkiecie, Martina Fassina (6-8). Ostatecznie po pierwszej kwarcie tablica pokazywała remis 13-13, a wynik ustaliła Natalia Kurach. Początek drugiej kwarty, podobnie jak pierwszej, należał do wrocławianek. Kilka błędów Pszczółek momentalnie wykorzystała Ślęza, a gdy spoza łuku trafiła Anna Jakubiuk, przyjezdne wygrywały 23-15. Lublinianki zaczęły imponować „trójkami” i po jednej z nich w wykonaniu Aleksandry Stanaćev wygrywały 26-25. Na przerwę jednak to wrocławianki udały się z korzystnym rezultatem (30-33).

Po zmianie stron gospodynie stopniowo przejmowały inicjatywę, a po trafieniach Ivany Jakubcovej to Pszczółki prowadziły na koniec trzeciej odsłony (44-40). Na pięć minut przed zakończeniem spotkania mieliśmy remis 48-48. Od tego momentu sprawy w swoje ręce wzięła Kamiah Smalls. Obserwowaliśmy prawdziwy popis Amerykanki, która poprowadziła Pszczółkę do zwycięstwa 58-52.

Spodziewaliśmy się trudnego, twardego spotkania i tak też było dzisiaj. To by taki trochę play-offowy mecz. Naszymi założeniami było zatrzymać Wilson i skontrolować naszą zbiórkę. Obie te rzeczy się udały. Niestety słabo wypadliśmy na linii osobistych, bo już wcześniej mogliśmy zamknąć ten mecz. To ważna wygrana, ponieważ w tygodniu borykaliśmy się z chorobami, przeziębieniami, nie trenowaliśmy w pełnym składzie. Dlatego ważne jest to zwycięstwo. Gratuluję swoim zawodniczkom – mówił na pomeczowej konferencji trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk

Za Pszczółką ciężkie potyczki ze Spartakiem. Dzisiaj w końcówce widać było, że one na pewno uskrzydliły zawodniczki z Lublina. Sam dzisiejszy mecz na pewno dla oka nie był miły. Mieliśmy swoją szansę, gdy prowadziliśmy 48-44, ale seria 0-11 zabrała nam entuzjazm, aby wygrać. Bardzo dużo błędów z naszej strony – komentował trener Ślęzy, Arkadiusz Rusin.

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin vs Ślęza 58-52 (13-13, 17-20, 14-7, 14-12)
Pszczółka: Smalls (13), Fassina (13), Jakubcova (11), Mack (10), Stanaćev (7), Niedźwiedzka (2), Kurach (2)
Ślęza: Wilson (16), Bright (8), Drop (8), Stefańczyk (5), Fekete (5), Jakubiuk (4), Szmyrka (3)

fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat