Po szalonym spotkaniu z liderem tabeli zielono-białe kończą rundę zasadniczą OBLK porażką. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne było dodatkowe 10 minut gry. Polski Cukier AZS UMCS Lublin przegrał na wyjeździe z VBW Gdynia 99-107.
Już pierwsze minuty spotkania zwiastowały wyrównane widowisko (3-4). Dobrą skutecznością popisywała się Laura Miškinienė i zapewniła swojej ekipie przewagę (3-8). W jej ślady poszła Magdalena Szymkiewicz, której trójka ożywiła mecz (9-13). Kibice zgromadzeni w Hali gier Gdyńskiego Centrum Sportu byli świadkami walki punkt za punkt. Ostatnie słowo w pierwszej kwarcie należało do Stephanie Jones, jednak lublinianki nadal były na prowadzeniu (16-18).
Druga część gry to kapitalny start akademiczek, szczególnie Teany Muldrow i Magdy Szymkiewicz, których trafienia powiększyły przewagę ich zespołu (20-27). VBW ruszyło do ataku, poprawiło skuteczność i uszczelniło szyki defensywne, przez co po chwili było już o włos od remisu (28-29). Później fenomenalne akcje rozgrywała Johnson, nie tylko za sprawą swoich trafień, ale także kreowania sytuacji rzutowych swoim koleżankom (36-44). Wydawało się, że AZS UMCS utrzyma bezpieczny dystans do przeciwniczek, lecz ostatnia minuta w wykonaniu gdynianek była jednak niesamowita. Gospodynie wykorzystały przewinienia rywalek i były o krok od wyrównania (42-44).
Po przerwie podopieczne trenera Mestdagha dopięły swego. Najpierw doprowadziły do remisu (48-48), a później wyszły na prowadzenie (51-48). Na parkiet wróciła Stella Johnson, która momentalnie wniosła do zespołu nową jakość. Dzięki niej przyjezdne ponownie zyskały przewagę (51-56). Wyśmienicie wyglądała wtedy współpraca Johnson i Miškinienė (55-65). Litwinka nic nie robiła sobie z podwojeń, zbierała piłkę po obu stronach boiska i kapitalnie obsługiwała Amerykankę. Zielono-białe wchodziły w decydujące 10 minut z 13 oczkami przewagi (55-68).
Czwarta kwarta to nadal show Stelli Johnson, której świetnie asystowała Aleksandra Stanacev (61-72). Stella była motorem napędowym drużyny Karola Kowalewskiego, ale w szeregach jego ekipy pojawiło się rozkojarzenie. Widząc topnącą przewagę, trener AZS UMCS zdecydował się wziąć czas (65-72). Gdyniankom udało się jednak zbliżyć na kosz do gości (69-72). Wtedy do akcji wkroczyła Magdalena Szymkiewicz i zaliczyła świetną serię, dając oddech lubliniankom (71-79). Koszykarki VBW nie miały zamiaru poddać się i konsekwentnie zbliżały się do akademiczek. Kilkanaście sekund przed zakończeniem meczu Barbora Wrzesiński popisała się absolutnie niesamowitym rzutem za trzy i doprowadziła do remisu, a w konsekwencji do dogrywki (84-84).
W dogrywce gdynianki kontynuowały swoją dobrą passę z końcówki czwartej kwarty, bo wymuszały faule i umacniały się na prowadzeniu (88-84). Przy stanie 90-86 Karol Kowalewski wziął przerwę na żądanie. Punkty Szymkiewicz i Stanacev pozwalały wierzyć w obrócenie losów starcia (90-89). Na kilkanaście sekund przed końcem Zuzanna Kulińska celnie rzuciła zza łuku i doprowadziła do wyrównania, a także do kolejnej dogrywki (95-95). Ostatnie 5 minut rozpoczęło się od równorzędnej wymiany ciosów (97-97), lecz barierę 100 oczek jako pierwsza przekroczyła drużyna z Pomorza (102-99). Trener Kowalewski poprosił o przerwę, ale jego podopiecznym zabrakło czasu do dogonienia liderek OBLK. O ostatecznym wyniku zadecydowały detale. AZS UMCS Lublin przegrał 99-107.
VBW Gdynia – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 107-99 (16-18, 26-26, 13-24, 29-16, 23-15)
VBW: Kastanek (23), Jones (22), Hebard (21), Wrzesiński (19), Stoupalova (12), Podgórna (4), Gilmajster (4), Wesołowska (2), Ułan, Stasiak, Zalewska (DNP).
AZS UMCS: Johnson (36), Szymkiewicz (24), Miškinienė (12), Muldrow (10), Stanaćev (6), Goszczyńska (4), Ullmann (4), Kulińska (3), Adamczuk (DNP), Kusiak (DNP).
Fot.: Elbrus Studio
Autor: Michał Długosz