Przed zielono-białymi szansa na rozpoczęcie nowego roku zwycięstwem w hali MOSiR. Polski Cukier AZS UMCS Lublin podejmie Energa Toruń jako faworyt. Pierwszy gwizdek w niedzielę o 18:00.
Forma koszykarek z Torunia jest w tym sezonie nierówna. Rozpoczęły ligowe zmagania od dwóch zwycięstw, a później przegrały u siebie z AZS UMCS różnicą 17 oczek. Ten mecz okazał się być początkiem serii porażek Katarzynek. Złą passę przełamały na początku grudnia, kiedy wygrały kolejno z SKK Polonia Warszawa oraz MB Zagłębie Sosnowiec. Ich ostatnie trzy starcia to jednak trzy porażki, w tym derby z KS Basket Bydgoszcz Ekstraklasa sp. z o.o. Torunianki zajmują 8. miejsce w tabeli z bilansem 4-7. Mocnym punktem w ich zespole jest Savannah Wheeler, bo Amerykanka rzuciła już 168 punktów w tym sezonie. Podopieczne Elmedina Omanicia nie wygrały z AZS UMCS ani razu w ostatnich 5 pojedynkach bezpośrednich.
Z kolei lublinianki są aktualnie wiceliderkami ligi z bilansem 7-4. Ostatnie tygodnie były dla nich słodko-gorzkie, gdyż bardzo pewnie wygrały z Polonią, lecz uległy Zagłębiu przez brak koncentracji w końcówce. W czołówce najskuteczniejszych zawodniczek OBLK są nadal Magdalena Szymkiewicz (184 pkt.) i Laura Miškinienė (166 pkt.). Akademiczki są więc faworytkami tego starcia, lecz w tym sezonie liga jest wyrównana i często zdarzają się niespodzianki.
Oczywiście liczę na to, że wygramy, ale nie mogę powiedzieć, że to będzie łatwe spotkanie. Już zaczęłyśmy się przygotowywać, będziemy trenować kilka dni z rzędu przed meczem. Cieszy mnie to, że ludzie naprawdę nas wspierają w Lublinie. Myślę, że przyjdą, żeby pomóc nam zdobyć kolejne zwycięstwo u siebie, co jest bardzo ważne.
Musimy dużo biegać, bo gra nam się o wiele łatwiej, gdy szybko kontrujemy. Zdobywamy wtedy łatwe punkty. Jeśli będziemy kreować otwarte pozycje do rzutów za trzy i będziemy je trafiać, to damy radę wygrać ten mecz. Ale to wszystko wynika z dobrej obrony, więc na obu połowach parkietu musimy być naprawdę dobre. Jeśli zagramy solidnie w obronie, to punkty na pewno przyjdą – powiedziała Aleksandra Stanacev, kapitan AZS UMCS. Cała rozmowa z zawodniczką jest dostępna na naszym portalu.
Fot. Elbrus Studio
Autor: Michał Długosz