Przeprowadzka w sierpniu ‒ mówi Marek Lebiedziński

Nową twarzą w kadrze szkoleniowej Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin został Marek Lebiedziński. Jak sam przyznaje, Lublin jest bardzo dobrym miejscem do pracy. Zapraszamy do przeczytania całej rozmowy.

 

Ostatnio pracował Trener w Poznaniu. Był asystentem szkoleniowca pierwszej drużyny oraz pierwszym trenerem w kategorii U22. Tutaj zdobył Trener brązowy medal Mistrzostw Polski U22. W Lublinie praca z młodymi zawodniczkami również będzie Pana zadaniem?

Tak, to także będzie moja rola. Prezes Rafał Walczyk przedstawił bardzo ciekawą wizję rozwoju młodzieżowej koszykówki, która mi się spodobała. Dotychczasowe zdobyte doświadczenie z pracy w seniorach czy kadrach młodzieżowych wykorzystam w projekcie młodzieżowym klubu z Lublina. Dodatkowo będę również pełnił rolę asystenta Krzysztofa Szewczyka w rozgrywkach Energa Basket Ligi Kobiet.

 

No właśnie, stworzycie bardzo doświadczony duet.

Z trenerem Krzysztofem miałem już okazję pracować dobrych kilka lat temu w AZS Poznań oraz przez ostanie trzy lata przy kobiecej młodzieżowej reprezentacji Polski U20. Znam jego styl pracy, wiem jakie wymagania stawia asystentom, a to pomoże stworzyć dobry kolektyw trenerski.

 

Czyli jednym słowem znacie się dobrze.

To prawda, znamy się bardzo dobrze, ale to może wyjść tylko na plus. Pierwszy trener musi mięć zaufanie do asystenta oraz pewność, że sprosta jego wymaganiom.

 

Mieliście już jakąś szczegółową rozmowę o tym, jak kolejna współpraca ‒ tym razem w Lublinie, będzie wyglądać?

Jesteśmy z trenerem w ciągłym kontakcie telefonicznym. Bardzo intensywnie scoutowaliśmy graczy zagranicznych. Od momentu, gdy zdecydowałem się na pracę w Lublinie, nie było chyba dnia żebyśmy nie rozmawiali o sprawach drużyny, czy o przygotowaniach do nowego sezonu.

 

Wiem, że w duetach istotne są oba charaktery. Jakby Trener porównałby Wasze temperamenty?

Myślę, że temperament trenera Krzysztofa w ostatnim czasie bardzo złagodniał i to mój jest bardziej wybuchowy (śmiech).

 

Szybko podjął Trener decyzję o dołączeniu do kadry szkoleniowej Lublina?

Decyzja była bardzo szybka z kilku względów. Pierwszy to konkretna wizja klubu przedstawiona przez Prezesa Rafała Walczyka: chęć stworzenia silnego ośrodka młodzieżowego w Polsce oraz prężnie rozwijający się zespół seniorski, stanowiący jedną z mocniejszych ekip Energa Basket Ligi Kobiet. Kolejny to styl i filozofia pracy trenera Krzysztofa. Do tego Lublin to piękne miasto, które ma świetnych kibiców.

 

Kiedy przyjazd na Lubelszczyznę?

Planuję przyjechać do Lublina na kilka dni w połowie czerwca, aby omówić pewne sprawy dotyczące młodzieży. Większa przeprowadzka nastąpi na początku sierpnia.

 

fot. Michał Piłat

Autor: Kamil Wojdat