Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin w hali MOSiR podejmą francuski LDLC ASVEL Feminin. Będzie to pierwsze starcie 1/8 finału rozgrywek EuroCup.
– Na chwilę obecną wszystkie zawodniczki są zdrowe, zatem wszystkie będą do dyspozycji – mówi trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk.
Akademiczki już przeszły do historii. Teraz mogą zapisać się w niej jeszcze jaśniej. W starciu z rywalkami z Lyonu faworytkami jednak nie będą.
– Nie ciąży na nas żadna presja. To Lyon może czuć presję. Oni muszą, a my możemy awansować – zauważa szkoleniowiec.
Nie jest to nowa sytuacja dla lublinianek, które już do eliminacji nie przystępowały w takiej roli. Mimo to wyeliminowały rosyjskiego Spartaka Moskwa i awansowały do fazy grupowej rozgrywek.
Z niej mierzyły się z tureckim CBK Mersin, białoruskim Horizontem Mińsk i dobrym znajomym z EBLK – zespołem Gorzowa Wielkopolskiego. Akademiczki awansowały do fazy play-off awansowały z 2. miejsca.
Tu najpierw przebrnęły Tarbes GB, a potem Villeneuve d’Ascq LM. Po dwóch przeciwnikach z Francji przyszła pora na trzeciego – Lyon. Zadanie łatwe nie będzie, bo rywalki to jedne z kandydatek do zwycięstwa w całych zmaganiach.
– Nasze najbliższe rywalki dobrze rzucają z dystansu, dobrze też grają pod koszem. Nie bazują tylko na jednej rzeczy, ale na kilku. Musimy zatem uważać praktycznie na wszystko – zwraca uwagę Krzysztof Szewczyk.
O tym kto awansuje dalej zdecyduje dwumecz. Pierwsze starcie w środę (23 lutego) w Lublinie. Początek o godzinie 18:00. Bilety do nabycia w sklepie internetowym AZS UMCS Lublin oraz w kasach biletowych hali MOSiR na godzinę przed rozpoczęciem starcia. Dzieci do 7 lat wchodzą za darmo. Bilety ulgowe przysługują studentom do 26 roku życia, osobom po 65 roku życia oraz wszystkim posiadaczom Lubelskiej Karty Miejskiej.
fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat