Szczypiorniści AZS UMCS zdeklasowali we własnej hali UKS Trójkę Ostrołękę, zwyciężając 36-14. Akademicy są liderem Grupy Spadkowej rozgrywek 2. Ligi Mężczyzn.
Spotkanie było wyrównane tylko przez pierwsze 10 minut. Gdy bramkę zdobył Adrian Piskowski, to goście prowadzili 5-4. Do remisu doprowadził Paweł Daniel. Od tego momentu miejscowi zaczęli dominować na parkiecie. Zielono-biali odskoczyli do stanu 9-5 i o czas poprosił szkoleniowiec gości. Z upływem minut przewaga rosła. Ostatecznie drużyny udały się do szatni przy rezultacie 16-8, a wynik pierwszej odsłony ustalił Damian Skoczylas. Także po jego trafieniu, już w drugiej części meczu zrobiło się 25-10! Do końca 18. minut. Stało się jasne, że dowiezienie przewagi jest czystą formalnością. Po przerwie miejscowi grali wręcz koncertowo. Dodatkowo silną bronią była bramkarz gospodarzy. Lublinianie nie spoczywali na laurach i ciągle zwiększali prowadzenie, ostatecznie triumfując 36-14.
Dobra gra w obronie oraz skuteczne kontrataki zdecydowały, że udało się odskoczyć. Aktualnie gramy nową taktyką, wychodzimy wyżej w obronie i jak widać, to nam wychodzi ‒ mówi zawodnik AZS UMCS, Antoni Maciąg.
Rywalom starczyło sił na 15-20 minut. Potem przeciwnicy nie mieli argumentów, żeby nam zagrozić. Całe spotkanie graliśmy na swoim poziomie, od początku do końca na 100%. Każdy z nas dawał jakość i przyczynił się do zwycięstwa ‒ dodaje bramkarz AZS UMCS, Karol Kołodziejczyk.
AZS UMCS vs Trójka Ostrołęka 36-14 (16-8)
fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat