Futsaliści Luxiony AZS UMCS Lublin powoli zbliżają się do końca sezonu. Po środowej (domowej) porażce z pewnym awansu zespołem z Bochni, akademicy po raz kolejny zagrają u siebie. W Świdniku rywalem zielono-białych będzie GKS Tychy.
Dwa dni temu akademicy dostali prawdziwą lekcję futsalu od dominatora grupy południowej – BSF Bochni. Podopieczni trenera Łukasza Mietlickiego przegrali 2-7 z rywalami, którzy po tym spotkaniu mają bilans 19-0-0.
Starcie rozstrzygnięte zostało już na samym początku. Wynik w 1. minucie otworzył Adam Wędzony (0-1). Gdy ten sam zawodnik wpisał się na listę strzelców w minucie 8., było już 0-4… Co prawda po golach Cezarego Zdunka i Łukasza Mietlickiego, akademicy mieli cień nadziei (2-4), ale w kolejnym fragmencie ponownie przycisnęli rywale. Do Przerwy Bochnia prowadziła 5-2. Po zmianie stron faworyci dołożyli jeszcze dwa gola, a wynik w 30. minucie ustalił Arkadiusz Budzyn.
– Spodziewaliśmy się bardziej wyrównanego meczu, ale zawiedliśmy w tym meczu jako zespół. Zagraliśmy źle. Przy stanie 2-4 sądziłem, że wróciliśmy do gry, ale piąte trafienie rywali przed przerwą zakończyło ten mecz – uważa trener Luxiony, Łukasz Mietlicki.
Środowi przeciwnicy są już pewni awansu do ekstraklasy. Luxiona z dorobkiem 24 punktów zajmuje aktualnie 9. miejsce w rozgrywkach 1. ligi (grupy południowej). Trzy lokaty wyżej jest jej najbliższy przeciwnik – GKS Tychy (27 pkt).
– Uważam, że wygramy ten mecz. Dla nas liczą się tylko trzy punkty – zapowiada trener Mietlicki.
Początek starcia w niedzielę (27 marca) o godzinie 19:00. Spotkanie rozegrane zostanie w hali I Liceum Ogólnokształcącego w Świdniku przy ulicy Okulickiego 13.
fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat