Koszykarki z Lublina odniosły swoje drugie zwycięstwo w lidze. Akademiczki na własnym parkiecie pokonały zespół z CTL Zagłębia Sosnowiec 86-68.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w zasadzie w pierwszej części meczu. W niej miejscowe radziły sobie świetnie niemal w każdym elemencie. Na dużym procencie grały Morgan Bertsch, Martina Fassina czy Jennifer O’Neill. Jednak te zawodniczki już w tym sezonie zdążyły kibiców do tego przyzwyczaić. Budująca dla fanów z Lublina była postawa Ilarii Milazzo, dla której był to zdecydowanie najlepszy mecz w rozgrywkach. Po jej trafieniu z półdystansu na na dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty Pszczółki prowadziły 29-11. Ostatecznie ta zakończyła się rezultatem 34-13. W drugiej odsłonie miejscowe nie zwalniały tempa. Warto wspomnieć też o dobrej postawie młodej Emilii Kośli, która na przerwę schodziła ze 100% skutecznością (7 punktów). Sosnowiec z kolei popełniał dużo błędów i raził nieskutecznością. Podopieczne trenera Adama Kubaszczyka dobrze radziły sobie tylko w elemencie rzutów osobistych, z których zdobyły aż 16 oczek. Do przerwy w Lublinie gospodynie prowadziły 53-28.
Po zmianie stron przyjezdne rzuciły się do odrabiania dystansu. To początkowo się im udawało. Po „trójce” Martyny Stasiuk traciły „tylko” 18 oczek (61-43). W dalszym fragmencie Pszczółki jednak ponownie odskoczyły. Trzecią kwartę rzutem zza łuku zakończyła Kośla (77-50). W ostatniej odsłonie miejscowe wyraźnie spuściły z tonu. To Sosnowiec prezentował się lepiej. Ale wynik meczu był już przesądzony. Tabela EBLK TUTAJ.
Cieszymy się ze zwycięstwa, bo obawialiśmy się tego meczu. Szczególnie po ostatnim zwycięstwie Sosnowca z Wrocławiem. Powiedzieliśmy sobie, że musimy wyjść agresywnie w obronie i to w pierwszej połowie nawet dobrze funkcjonowało. Po zmianie stron zdecydowanie za dużo strat, nonszalancji. Cały zespół dał z siebie wszystko ‒ mówił trener Pszczółki, Krzysztof Szewczyk.
Gratuluję gospodarzom, bo zagrali bardzo dobry mecz. Pierwsza kwarta była jednostronnym widowiskiem. Ona zdecydowała, że nie można było już zniwelować strat. Wyszliśmy bardzo bierni w obronie, a przeciwnik to wykorzystał. W kolejnych meczach musimy zaczynać mecze tak, jak to wyglądało dzisiaj w czwartej odsłonie ‒ komentuje trener Zagłębia, Adam Kubaszczyk.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin ‒ CTL Zagłebie Sosnowiec 86-68 (34-13, 19-15, 24-22, 9-18)
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin: Fassina (15), O’Neill (14), Milazzo (14), Bertsch (13), Kośla (10), Poboży (8), Niedźwiedzka (5), Pavel (3), Sklepowicz (2), Trzeciak (2)
CTL Zagłębie Sosnowiec: January (21), Wallace (12), Stasiuk (11), Czyżewska (8), Wojtala (5), Jasnowska (5), Jasiulewicz (2), Rutkowska (2), Vucković (2), Zuziak
fot. Grzegorz Jurkowski
Autor: Kamil Wojdat/Rafał Małys