Adela Piskorska z medalem w sztafecie na Uniwersjadzie

Pierwszy medal reprezentantki Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej na XXXII Letniej Uniwersjadzie – Adela Piskorska sięgnęła po srebro w sztafecie mieszanej 4×100 metrów stylem zmiennym.

Dla Piskorskiej to kolejna Uniwersjada, z której przywiezie medal w sztafecie. Dwa lata temu było to srebro 4×100 metrów stylem zmiennym kobiet, a teraz powtórzyła ten sukces, ale w sztafecie mieszanej. Oprócz niej w srebrnej drużynie znaleźli się Dawid Wiekiera (Politechnika Opolska), Adrian Jaśkiewicz (Uniwersytet Warszawski) oraz Julia Maik (Uniwersytet Kaliski).

Biało-czerwoni w eliminacjach płynęli w ostatniej, w dodatku najmocniejszej serii. Obsada była zupełnie inna niż w finale, gdyż do sztafety należeli Aleksander Sienkiewicz (AWF Katowice), Barbara Mazurkiewicz (Uniwersytet Warszawski), Wiktoria Piotrowska (AWF Warszawa) oraz Dominik Dudys (AWF Katowice). Polacy z szóstym czasem (3:51.49) zapewnili sobie awans do finału, gdzie skład sztafety uległ całkowitej zmiany.

Kwartet Piskorska-Wiekiera-Jaśkiewicz-Maik narzucił wysokie tempo i przez niemal cały wyścig utrzymywał się na drugiej pozycji. Choć reprezentacja Stanów Zjednoczonych była poza zasięgiem (3:44.40), to biało-czerwoni pewnie utrzymywali dystans nad resztą stawki i zakończyli wyścig ze srebrem (3:47.14). Skupiając się na indywidualnym występie Piskorskiej, to uzyskała czas 1:00.31, który był jej drugim najlepszym w tym roku.

Zawodniczkę AZS UMCS Lublin mogliśmy zobaczyć jeszcze w akcji na dystansie 200 metrów stylem grzbietowym. Do eliminacji podeszła bez większej presji, a czas 2:11.92 dał jej wejście do półfinału z ósmego miejsca. W kolejnym etapie musiała już nieco podkręcić tempo (2:10.85), dzięki czemu utrzymała pozycję w czołowej ósemce. W finale popłynęła jeszcze szybciej (2:10.19), co dało jej piątą lokatę i najlepszy czas w sezonie.

To był mój pierwszy start. Tak naprawdę miał być tylko przetarciem, bo moim głównym celem są mistrzostwa świata – mówiła po finale Adela Piskorska. – Te zawody mają mnie do nich jak najlepiej przygotować. Niestety nie zrobiłam minimum na Singapur na 200 metrów, ale zrobiłam je na Uniwersjadę. Chciałam po prostu odpocząć od tego wyścigu i wrócić z nową energią. Nawet ten obecny wynik jest lepszy od minimum olimpijskiego, więc nie jest to słaby rezultat. Tak naprawdę nie wiedziałam, czego się spodziewać. Mam jeszcze trzy starty, a poziom na 200 metrów grzbietem jest bardzo wysoki. Trzeba było osiągać czasy prawie takie jak na mistrzostwa świata, żeby dostać się do finału – a to przecież zawody akademickie. Myślę, że jestem zadowolona i nie mogę się doczekać sprinterskich dystansów – mówiła po finale Adela Piskorska.

Zawodniczka AZS UMCS Lublin była również o krok od awansu do półfinału na 100 metrów stylem grzbietowym. W eliminacjach uzyskała czas 1:02.08, więc do awansu zabrakło zaledwie 0.02 sekundy.

Fot. Akademicka Reprezentacja Polski
Autor: Rafał Małys