W sobotę w Sosnowcu świętowaliśmy zdobycie Pekao S.A. Superpucharu Polski w koszykówce kobiet. W poniedziałek natomiast tuż przed wylotem na pierwszy mecz Euroligowy, spotkaliśmy się z przedstawicielami lokalnych mediów, aby porozmawiać o niedawnym sukcesie.
W briefingu prasowym, który w poniedziałkowe popołudnie odbył się w Akademickiej Stołówce UMCS ,,Trójka” wzięli udział prezes AZS-u UMCS Lublin Rafał Walczyk oraz przedstawiciele sztabu drużyny Polski Cukier AZS UMCS Lublin – trener Krzysztof Szewczyk oraz jego asystent Marek Lebiedziński.
Jako pierwszy głos zabrał gospodarz spotkania, prezes Rafał Walczyk, który powitał zgromadzonych:
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Cieszymy się, że znaleźli Państwo czas, aby wspólnie się cieszyć zdobyciem Superpucharu. To kolejny w niedługim czasie sukces naszego klubu, z czego bardzo się cieszymy. Mam nadzieję, że jest to dobry prognostyk przed kluczowymi meczami w tym sezonie Euroligi czy w Orlen Basket Lidze Kobiet. Pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem, z którym będzie trzeba się liczyć w tej lidze i każdy mecz będzie ciężkim spotkaniem dla naszych przeciwników. Wierzę, że na koniec sezonu jeszcze niejeden raz w podobnych okolicznościach przyjdzie nam się spotkać.
O znaczeniu tego sukcesu mówił Krzysztof Szewczyk, trener Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin:
Niezmiernie cieszymy się ze zdobycia pucharu. Jest to dla nas taki dobry prognostyk przed sezonem. Dla nowego zespołu było to ważne zwycięstwo, bo graliśmy z jednym z naszych rywali do mistrzostwa Polski. Zespół zrealizował te zadania, które sobie założyliśmy przed meczem. Nie przywiązywałbym jednak wielkiej wagi do tego spotkania w kontekście sezonu. Zarówno my, jak i Polkowice nie graliśmy w pełnych składach. Oba zespoły mają jeszcze wiele do poprawy i sezon będzie całkiem inny.
Udało się zebrać ciekawą grupę zawodniczek, która dobrze funkcjonuje. Jest dobra atmosfera i cieszymy się, że możemy pracować z tymi dziewczynami. Myślę, że przyniosą one sporo pozytywnej energii oraz wiele sukcesów w tym sezonie – dodał Marek Lebiedziński, trener-asystent Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin.
Nie zabrakło także tematu Euroligi Kobiet, gdyż już w środę lublinianki zadebiutują w tych rozgrywkach.
Przede wszystkim podchodzimy na spokojnie do tego projektu. Myślę, że na dziś jest to dla nas o wiele większe wyzwanie organizacyjne niż sportowe. Sportowo to, na co było nas stać, udało nam się osiągnąć. Wierzę, że to są dziewczyny, które w każdym meczu pokażą się z jak najlepszej strony. Wiemy, że jest to najlepsza liga Europy, wiemy, że są zespoły o wiele lepsze od nas i to trzeba sobie już dziś prosto powiedzieć. Jestem przekonany, że w żadnym meczu tanio skóry nie sprzedamy. Pokażemy, że Lublin to miejsce, gdzie sport jest bardzo ważny, a nasze zespoły zawsze pokazywały, że walczą o najwyższe cele. Będę miło zaskoczony z każdego zwycięstwa i wierzę, że w środę powalczymy o pierwsze – wyjaśnił prezes Rafał Walczyk.
My gdzieś od dwóch sezonów gramy w europejskich pucharach. W EuroCupie dwa sezony temu rozegraliśmy prawie szesnaście spotkań, to jest tyle, co w Eurolidze. W zeszłym roku było to dziesięć meczów, więc tutaj nie widziałbym specjalnych zagrożeń. Zespół jest przygotowany, my jako trenerzy wolimy też grać dwa razy w tygodniu, niż trenować, szczególnie w Eurolidze. Myślę, że dla każdej zawodniczki i każdego trenera jest to taki główny cel, żeby zagrać i pokazać się jak najlepiej – podkreślił trener Krzysztof Szewczyk.
Fot. Elbrus Studio
Autor: Rafał Małys