Docelowo cztery zagraniczne koszykarki ‒ zapowiada prezes Rafał Walczyk

Ubiegły ‒ historyczny dla Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin sezon powoli zostaje domykany. Intensywnie trwają prace nad kompletowaniem zespołu na rozgrywki 2020/2021. Na ten temat porozmawialiśmy z Prezesem Zarządu AZS UMCS Lublin ‒ Rafałem Walczykiem.

Wszystkie kwestie związane z sezonem 2019/2020 (koszykarki) zostały już zamknięte?

Praktycznie tak, jesteśmy w trakcie ostatnich ustaleń z zawodniczkami zagranicznymi, ale wierzę, że znajdziemy porozumienie i zakończymy wszelkie sprawy sezonu 19/20 tak, by żadna ze stron nie czuła się pokrzywdzona. Na pewno duże słowa podziękowania należą się zawodniczkom z Polski i ich agentom. W tej trudnej dla nas wszystkich sytuacji zawodniczki wykazały się dużym profesjonalizmem i klasą. Choć w wielu przypadkach rozmowy były trudne, to udało nam się dojść do porozumienia.

 

Jak wygląda perspektywa finansowa zespołu na najbliższe miesiące?

W najbliższych miesiącach kończą nam się umowy obowiązujące w sezonie 2019/2020, więc przed nami czas rozliczeń oraz sprawozdań. Co do perspektywy na sezon 2020/2021, to mamy informację, że na pewno odczujemy skutki epidemii. Wszystko wskazuje na to, że dotychczasowi partnerzy z nami zostaną, jednak ich wsparcie w sezonie 2020/2021 będzie nieco niższe. Cieszy na pewno to, że mamy już podpisany list intencyjny o współpracy w sezonie 2020/2021 z Krajową Spółką Cukrową. Jesteśmy również po rozmowach z pozostałymi partnerami i na dzień dzisiejszy deklarują oni dalszą współpracę. To daje nam możliwość konstruowania składu już na nowy sezon, jednak ze względów finansowych będzie on nieco inny niż ten z tego sezonu.

 

Z którymi zawodniczkami klub na pewno nie przedłuży kontraktu?

Wszystko wskazuje na to, że większość zawodniczek zagranicznych z poprzedniego sezonu będzie nieosiągalna finansowo dla naszego klubu. Należy pamiętać, że wartość zawodniczki, w sytuacji rozegrania dobrego sezonu, a dla większości był to naprawdę bardzo dobry sezon, wzrasta. Być może gdyby tak nie było, rozważalibyśmy pozostawienie w zespole kilku z nich. Niestety wydaje się być to niemożliwe w obecnej sytuacji. Biorąc pod uwagę fakt zmniejszenia budżetu w porównaniu do sezonu 2019/2020 oraz to, iż wartość zawodniczek wzrosła, jesteśmy zmuszeni szukać nowych rozwiązań.

 

Możemy zdradzić czy klub aktualnie negocjuje z kimś kontakt na przyszłe rozgrywki?

Tak jak podkreślałem od początku swojej kadencji jako Prezes, chcę by AZS stawiał na młode zawodniczki i tym zachęcał dzieci i młodzież z naszego regionu do uprawnia sportu. W tym zakresie nasz zespół jest zabezpieczony w 100%. Chcemy do zespołu włączyć jedną, może dwie zawodniczki z zespołu młodzieżowego Trenera Sławomira Depty. Ponadto jeżeli rozgrywki zostaną utrzymane przez PZKosz, jesteśmy zainteresowani startem w rozgrywkach U22. Na dzień dzisiejszy praktycznie skompletowaliśmy skład co do Polek. Mamy obowiązujące umowy z Wiktoria Duchnowską oraz Olgą Trzeciak. Mogę zdradzić, że zostanie z nami jeszcze jedna Polka z poprzedniego sezonu. Dodatkowo w zespole pojawią się trzy nowe Polki. Jesteśmy na ostatniej prostej co do podpisania kontraktów z dwiema zawodniczkami zagranicznymi, ale prowadzimy również kolejne rozmowy. Docelowo chcemy, by w naszym zespole występowało cztery zawodniczki zagraniczne.

Od kilku dni w sieci pojawiają się informacje o personaliach na sezon 20/21. Kiedy pierwsze odkrywanie kart ze strony klubu?

Pierwsze nazwiska najprawdopodobniej pojawią się już jutro. Zapraszam do śledzenia naszej strony internetowej oraz mediów społecznościowych (Facebook, Intagram oraz Tweeter). To tam będziemy obszernie prezentować skład na sezon 20/21.

 

Jednego kibice mogą być pewni. Krzysztof Szewczyk nigdzie się z Lublina nie wybiera?

Nie. Krzysztof Szewczyk na pewno zostaje z nami w kolejnym sezonie i wszystko wskazuje na to, że będzie miał doświadczonego asystenta na ławce trenerskiej. Tu również personalia przedstawimy za kilka dni. 

 

fot. Michał Piłat

Autor: Kamil Wojdat