Przed nami drugi mecz domowy futsalistów Luxiony, a czwarty w obecnym sezonie 1. Ligi. Póki co akademicy wciąż pozostają bez wygranej.
Po trzech meczach zielono-biali mają na swoim koncie zaledwie jeden punkt. Lublinianie szczególnie będą chcieli wyrzucić z pamięci poprzednią kolejkę. Wyprawa do Nowin zakończyła się porażką 4-10. Teraz przed akademikami spotkanie w roli gospodarza.
Nie będzie to jednak mecz w Hali Globus jak byliśmy do tego przyzwyczajeni. Teraz miejscem zmagań będzie parkiet Uniwersytetu Medycznego, na którym lublinianie podejmą ligowego beniaminka. Mowa o AZS UEK Kraków. Krakowanie zaliczyli jednak falstart. Ich bilans nie wygląda okazale, bo po trzech meczach mają na swoim koncie trzy porażki. Oznacza to, że tak samo jak zielono-biali będą walczyć o swój pierwszy triumf w lidze. Czy którejś z drużyn ta sztuka się uda? Przekonamy się już w najbliższy weekend. Początek starcia Luxiona AZS UMCS Lublin – AZS UEK Kraków w niedzielę o godzinie 18:00. Transmisja na kanale YouTube AZS UMCS Lublin.
Jesteśmy zaskoczeni tym obrotem sprawy. Nie spodziewaliśmy się, że po trzech meczach będziemy mieli zaledwie jeden punkt. Nie jest najlepiej, ale staramy się szukać pozytywów przed każdym kolejnym meczem. Teraz przed nami starcie z AZS UEK Kraków, do którego przygotowujemy się od początku tygodnia. Na to spotkanie będziemy mieli dwa duże wzmocnienia, więc to jest taki dodatkowy element budujący atmosferę w szatni. Rywale są beniaminkiem, ale mimo to w każdej chwili mogą zaskoczyć. Ta liga pokazała w pierwszych trzech kolejkach, że jest bardzo nieprzewidywalna. Wiemy, że nasi rywale dysponują dobrymi stałymi fragmentami gry, więc będziemy musieli na nich mocno uważać. Czy to jest dobry moment na przełamanie? Każdy mecz jest takim dogodnym momentem. Liczyliśmy, że to się uda już w poprzednim meczu, ale przespaliśmy początek spotkania i ciężko było nam gonić wynik – komentuje trener Luxiony AZS UMCS Lublin, Paweł Porzucek
fot. Michał Piłat
Autor: Rafał Małys