FIFA 20: debiut Laxona w Ekstraklasa Games

Za nami wiosenna edycja Ekstraklasa Games. Swój debiut w rozgrywkach zanotował Eryk “Laxon” Birc, który po wygranych ogólnopolskich eliminacjach Piasta Gliwice, bronił jego barw w finałach!

Eryk ‒ na co dzień zawodnik AZS UMCS Lublin, na początku tego miesiąca został zwycięzcą eliminacji do klubu z Górnego Śląska. Kilka dni później (5 lipca) walczył już o tytuł mistrza Ekstraklasa Games. Do boju stanęło 16 najlepszych zawodników polskiej sceny FIFA 20 na platformie Xbox One!

Rywalizacja, inaczej niż wszystkie do tej pory, została przeprowadzona online. To jednak w żaden sposób nie umniejszało jej rangi. Zawodników podzielono na cztery grupy, z której awans dalej wywalczyło po dwóch najlepszych. Laxon trafił do Grupy B. Oprócz niego znaleźli się tam: Patryk “koniu_94” Jakubczak ‒ Zagłębie Lubin, Kacper “FuRMaN” Furmanek ‒ Lech Poznań oraz Krzysztof „krzysiug101” Gromada ‒ Korona Kielce. Obsada naprawdę silna, bo “FuRMaN” to min. zwycięzca zimowej edycji zawodów. Dwaj pozostali są także obyci z tymi rozgrywkami, bo już wcześniej w nich grali. Jednak debiutant Laxon zaczął naprawdę dobrze! Na otwarcie pokonał zawodnika Korony Kielce aż 4-0! Niestety kolejne spotkania już takie udane nie były. To faworyci pokazali klasę. Porażka 0-4 z reprezentantem Zagłębia, a potem kolejna porażka z graczem Lecha 0-3 przekreśliły szanse Eryka na walkę o puchar. Dalej przeszli “koniu_94” i “FuRMaN”. Porozmawialiśmy z Erykiem o tym, jak ocenia swój debiut:

 

Wygrane eliminacje do zespołu z Gliwic i wystęw w Ekstraklasa Games to największy sukces w karierze?

Zdecydowanie najlepszy, w końcu znalazłem się w gronie 16 najlepszych graczy w Polsce.

 

Pierwszy mecz w grupie wygrałeś, ale kolejne dwie porażki zabrały szanse na awans. Rozczarowany?

Jestem bardzo rozczarowany swoją postawą… Nie zaprezentowałem poziomu godnego gry w Ekstraklasa Games. Nie wiem co się stało. Byłem obecny ciałem, ale duchem już nie.

Jak wygląda gra w turnieju tej rangi? Poziom był bardzo wysoki? Emocje się udzielały Domyślam się, że w normalnych warunkach ‒ kiedy zawody są stacjonarnie, cała otoczka sprawia, że wszystko nabiera jeszcze większego kolorytu. Grając online także czuć taką presję?

Jak na rozgrywki krajowe poziom był bardzo wysoki. Przed turniejem nie czułem się mocno zestresowany, ale jak się później okazało, były to tylko pozory. Oczywiście każdy wolałby zagrać LANa, ale w dobie pandemii było to niestety niemożliwe. Prestiż i ranga meczów oczywiście nie uległy zmianie.

 

Autor: Kamil Wojdat