Sześć spotkań ligowych rozegrały zespoły AZS UMCS w minionej serii gier. Bilans tych starć to dwie porażki i cztery wygrane
Dotkliwej porażki doznały drugoligowe siatkarki. Akademiczki na swój mecz pojechały do Jarosławia, gdzie mierzyły się z drugą ekipą SAN-Pajdy. Faworytkami były rywalki, które na początku sezonu w Lublinie triumfowały 3-1. Także tym razem to rywalki były zdecydowanie lepsze. Zielono-białe najbardziej postawiły się w pierwszej partii, w której uległy do 20. W kolejnych było już znacznie gorzej. Porażki do 14 i 13 sprawiły, że mecz dosyć szybko przeciwniczki rozstrzygnęły na swoją korzyść w stosunku 3-0. Lublinianki są tuż nad strefą spadkową.
Przegrały także młode koszykarki prowadzone przesz trenera Sławomira Deptę. Ale trzeba przyznać, że losy spotkania z Sokołowem Podlaskim ważyły się do ostatnich sekund. AZS był bardzo blisko drugiej wygranej w sezonie, ostatecznie ulegając 55-59. Najskuteczniejsza w ekipie Lublina jak i na całym boisku była Maja Kusiak (23 pkt). Tabela TUTAJ.
Świetnie pokazali się drugoligowi koszykarze U!NB AZS UMCS Start Lublin. Podopieczni trenera Przemysława Łuszczewskiego rozprawili się w piątek na wyjeździe z Kutnem 85-45, a w niedzielę u siebie z Żubrami Białystok 106-46. Były to dziewiąta i dziesiąta wygrana w sezonie. W starciu z Żubrami lublinianie piąty raz złamali barierę stu oczek. Akademicy wskoczyli po tym meczu na fotel lidera Grupy B i są jedyną niepokonaną ekipą w stawce.
W piątek mieliśmy ciężki wyjazd do Kutna. Chyba najdalszy w tej grupie. Graliśmy wydawałoby się łatwy mecz ze względu na kontuzje w ekipie rywali. Wiedzieliśmy, że dziś może brakować sił. Zamiast rzucić wszystkie siły na początku meczu, chcieliśmy grać na 70-80%. W drugiej połowie wyszliśmy na maksa i to skutkowało tym, że w trzeciej kwarcie zmiażdżyliśmy wręcz rywali. To ustawiło mecz ‒ mówi trener Przemysław Łuszczewski.
Czwarty raz z rzędu wygrali futsaliści Luxiony. Zawodnicy trenera Konrada Tarkowskiego po nie łatwym spotkaniu pokonali u siebie Gwiazdę Rudę Śląską 3-1. Dwie bramki na swoim koncie zapisał Damian Mazurkiewicz, a jedną dołożył niezawodny Jakub Wankiewicz. Dziki zakończą rok na 3. miejscu 1. Ligi Grupy Południowej.
Cieszy nas kolejna wygrana. Kończymy rok zwycięstwem, pozostaje tylko trenować, aby w pierwszym meczu 2021 zgarnąć kolejne trzy punkty. Gwiazda ma swoje kłopoty finansowe, ale my bez względu na to podeszliśmy do tego spotkania w pełni skoncentrowani, bo rywale zawsze grają ambitnie ‒ komentuje bramkarz Luxiony, Paweł Furtak.
Jeszcze lepszą serię maja koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, które zwyciężyły w szóstym spotkaniu ligowym z kolei. Tym razem pokonały we Wrocławiu tamtejszą Ślęzę 78072. Bohaterką tej potyczki została Jennifer O’Neill, która rzuciła 31 punktów. Wygrana tym cenniejsza, że odniesiona bez liderki zespołu ‒ Morgan Bertsch. Amerykanka z powodu drobnego urazu na Dolny Śląsk nie pojechała.
Zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas ciężki mecz, tym bardziej bez Morgan Bertsch. Ten rytm grania był zaburzony szczególnie w pierwszej połowie. Po zmianie stron poprawiliśmy obronę, w ataku było zdecydowanie lepiej. Jennifer miała bardzo dobry dzień i udało się wygrać ‒ komentuje trener Krzysztof Szewczyk.
Po wygranej Pszczółki wskoczyły na fotel lidera EBLK, ale mają na koncie więcej rozegranych spotkań od swoich rywalek. Kolejny mecz w piątek. Akademiczki podejmą u siebie CCC Polkowice.
Autor: Kamil Wojdat