Podsumowanie Tygodnia: Seria zwycięstw koszykarek, fotel lidera OBLK, przełamanie złej passy szczypiornistów

Za nami niezwykle emocjonujący tydzień dla sekcji AZS UMCS Lublin.Pozytywnych emocji dostarczyły nam koszykarki oraz szczypiorniści, dzięki swoim wynikom, jak i widowiskowej grze. Koszykarska sekcja AZS UMCS zanotowała kolejne imponujące zwycięstwa w Euro Cupie i Orlen Basket Lidze Kobiet, utrzymując serię 3 wygranych z rzędu. Natomiast męska sekcja piłki ręcznej przełamała się po serii 4 porażek z rzędu i wróciła na zwycięski szlak.

Koszykówka Kobiet

W czwartek w rewanżowym spotkaniu koszykarki AZS UMCS Lublin podejmowały belgijską drużynę Basket Namur Capitale. Belgijkom nie udało się zrewanżować za porażkę w Namur, kiedy to uległy akademiczkom 57:65. W Lublinie od samego początku spotkania musiały uznać wyższość gospodyń, które od samego początku dyktowały tempo spotkania i potwierdziły swoją doskonałą dyspozycję pokaźną przewagą punktową. Dzięki bardzo dobrej skuteczności rzutów i jednocześnie dobrej grze w obronie, po pierwszej kwarcie podopieczne trenera Karola Kowalewskiego prowadziły już 32:19. 

Druga kwarta spotkania była utrzymaniem prezentowanej formy w meczu. Nasze koszykarki nie pozwalały na odrobienie strat przeciwniczkom i pewnie kontrolowały przebieg spotkania, jednocześnie powiększając swoją przewagę punktową. Przed zejściem obu drużyn do szatni tablica wskazywała wynik 52:33.W drugiej połowie spotkania lublinianki ani na moment nie pozwoliły przeciwniczkom z Namur na złapanie kontaktu. Pewnie kontrolowały przebieg gry, wykazując się wspaniała skutecznością rzutów, przy jednoczesnej dobrej dyspozycji w obronie i nie pozostawiły belgijkom złudzeń, kto w tym spotkaniu jest lepszy.

Kluczem do zwycięstwa w meczu okazała się bardzo dobra dyspozycja Dominiki Ullmann, która zdobyła 17 punktów, dokładając do tego 3 zbiórki i 2 asysty, oraz Robbie Ryan i Klaudii Wnorowskiej, które zdobyły po 15 punktów. Wygrana z drużyną Basket Namur Capitale zapewniła koszykarkom AZS UMCS Lublin 2 miejsce w tabeli grupy B. Następne spotkanie w ramach rozgrywek Euro Cup już w środę 5 listopada o 19:00 z drużyną UŽKK Student Niš.

W niedzielę koszykarki potwierdziły swoją rewelacyjną formę, którą prezentują w rozgrywkach Orlen Basket Ligi Kobiet. W meczu 5 kolejki pokonały u siebie aktualne brązowe medalistki Polski – Ślęzę Wrocław 88:74. Mecz od samego początku był bardzo wyrównany. Pierwsza kwarta była nerwowa w wykonaniu koszykarek AZS UMCS. Proste błędy indywidualne, kilka niecelnych podań, sprawiły, że wrocławianki doprowadziły po 7 minutach gry do wyniku 10:17. Wtedy o czas poprosił trener Kowalewski, a akademiczki wzięły się za odrabianie strat, doprowadzając do wyniku 22:19 po pierwszej kwarcie. Druga część spotkania przebiegała bardzo podobnie. Wciąż wyczuwalna była nerwowość, która prowadziła do nieskutecznej gry w rozegraniu. Obydwa zespoły były bardzo zdeterminowane do uzyskania znaczącej przewagi punktowej, jednak – bezskutecznie. Dopiero trzy celne rzuty zza łuku w wykonaniu Destiny Slocum doprowadziły do prowadzenia 42:37 przez AZS UMCS Lublin.

Na parkiet w drugiej połowie meczu lublinianki wyszły spokojne i pewne siebie. Dzięki dobrej grze zespołowej i opanowaniu, lublinianki wykorzystywały nadarzające się błędy Ślęzy wyszły na 10-punktowe prowadzenie. Trzecia kwarta  zakończyła się wynikiem 72:62. Ostatnia część spotkania nie przyniosła zaskoczenia. Koszykarki AZS UMCS bezpiecznie kontrolowały przebieg gry, jednocześnie wykorzystując nadarzające się okazje i skutecznie broniąc dostępu do własnego kosza. Pomimo mocnego naporu Ślęzy do ostatnich sekund, lublinianki utrzymały zwycięski wynik 88:74. Podopieczne Karola Kowalewskiego wygrały tym samym 5 mecz z rzędu i jako jedyne pozostają niepokonane w rozgrywkach OBLK, jednocześnie zasiadając na fotelu lidera.

Piłka ręczna

W piątek szczypiorniści AZS UMCS Lublin gościli u siebie wicelidera rozgrywek I ligi grupy C – drużynę Mazura Sierpc. Spotkanie zapowiadało się niezwykle ciekawie. Akademicy z Lublina czekali bowiem na przełamanie złej passy 4 porażek z rzędu. Lublinianie wyszli na mecz z ogromnym zacięciem, które od samego początku miało wyrównany przebieg. W pierwszej połowie żadna z ekip nie zdołała wypracować przewagi większej niż trzy trafienia, a Mazur schodził na przerwę, prowadząc minimalnie 16:19. Po zmianie stron goście z Sierpca podkręcili tempo, powiększając różnicę do pięciu bramek (18:23). Wydawało się, że jest to moment, w którym goście będą budowali swoją przewagę, jednak to właśnie wtedy Akademicy z Lublina pokazali charakter i wolę walki. Rozpoczęli efektowny pościg, szybko niwelując straty i doprowadzając do stanu 25:26.Prawdziwy dreszczowiec czekał kibiców w końcówce. Kiedy na tablica wyświetlała wynik  29:32 dla przyjezdnych, i wydawało się, że piąta porażka z rzędu stanie się faktem, gospodarze rzucili się do ataku. W ekspresowym tempie odrobili trzy gole, doprowadzając do remisu 32:32, a zwycięzcę spotkania musiały wyłonić rzuty karne. W nich lepsi okazali się nasi szczypiorniści, którzy ostatecznie wygrali całe spotkanie 36:35 i udowodnili, że potrafią walczyć o każdy punkt, nawet w obliczu największych przeciwności.