Dla szczypiornistów AZS UMCS Lublin sobotnie domowe starcie z SPR-em Nowe Piekuty będzie ważne z dwóch względów. To okazja zarówno do rewanżu za jesienną porażkę, jak i szansa do wskoczenia na fotel lidera II Ligi Mężczyzn (Grupa 3).
Podopieczni Łukasza Achruka idą w tym sezonie jak burza i tylko dwa razy zdarzyły im się małe potknięcia. W pierwszej rundzie smaku porażki zaznali w meczu w Nowych Piekutach z tamtejszym SPR-em (24-23). Akademicy w pewnym momencie przegrywali nawet siedmioma bramkami, ale wrzucili drugi bieg i zaczęli odrabiać straty. Niestety ,,comeback” nie został zwieńczony sukcesem, bo do rywali zabrakło jednego trafienia. Teraz przed zielono-białymi okazja do rewanżu na własnych warunkach.
Naszym celem jest jak najlepiej zagrać i postarać się, żeby 3 punkty zostały w Lublinie. Na pewno jesteśmy inny drużyną niż przy pierwszym starciu z SPR-em. Jesteśmy bardziej dojrzali. Chcemy grać jak najlepiej i zdobywać jak najwięcej punktów. W tym roku wszystko się dobrze układa i jeżeli uda się awansować to super, ale w przeciwnym wypadku nie zwieszamy głów – zapowiada Łukasz Achruk, trener lubelskich szczypiornistów.
Lublinianie na ten moment plasują się na drugim miejscu w lidze i tracą jedno oczko do liderującego UMKS-u Trójka Ostrołęka. Mają także rozegrane o jedno spotkanie mniej niż zespół z Ostrołęki, co oznacza, że korzystny rezultat po meczu z SPR-em zmieni układ sił w tabeli. Starcie AZS-u UMCS Lublin z SPR-em Nowe Piekuty odbędzie się w sobotę o 15:00 w Hali Globus.
Autor: Rafał Małys
Fot. Michał Piłat