Piłkarki ręczne MKS AZS UMCS Lublin wygrały z SMS-em ZPRP III Płock 39-27. Dla lublinianek była to czwarta wygrana w sezonie.
W starciu z Płockiem, który póki co jeszcze nie zaznał smaku zwycięstwa, to zawodniczki trenera Patryka Maliszewskiego były zdecydowanymi faworytkami. Początek meczu był jednak nieco ospały. Po pierwszych siedmiu minutach mieliśmy remis 7-7. Prowadzenie 8-7 gospodyniom dała Magdalena Markowicz. Od tego momentu zaczęło się rozbijanie rywalek, które do końca połowy zdołały jeszcze tylko czterokrotnie pokonać bramkarkę MKS-u. Lublinianki z kolei z tym kłopotu nie miały. Do szatni zespoły udały się przy wyniku 22-11.
Pierwsze trzy gole po zmianie stron również zdobyły akademiczki. Dwa z nich zapisała na swoim koncie dobrze dysponowana tego wieczoru Julia Skubacz (25-11). Wydawało się, że dominacja Lublina potrwa dalej. Tak się nie stało. SMS postawił się miejscowym i druga odsłona była już zdecydowanie bardziej wyrównana. To jednak zbliżało do końcowego sukcesu MKS, który ostatecznie triumfowała 39-27. Tabela 1. Ligi Kobiet TUTAJ.
Generalnie postawa zespołu była dzisiaj taka, jaką chciałbym widzieć zawsze. Początek co prawda trochę niemrawy, ale spodziewaliśmy się, że taki będzie. Przyjechał do nas zespół ambitny, walczący o każdą piłkę. Wiedzieliśmy jednak, że z minuty na minutę nasze doświadczenie doprowadzi do tego, że rozstrzygniemy ten mecz na swoją korzyść. Oczywiście gdzieś w głowach siedziało, że gramy z drużyną, która jest nadal bez punktu. To na pewno trochę utrudnia motywację, ale zdajemy sobie sprawę, że z takimi zespołami czasem się gra najciężej. Dlatego staramy się nie kalkulować i do każdego spotkania i rywala podchodzić tak samo ‒ mówi trener akademiczek, Patryk Maliszewski.
MKS AZS UMCS Lublin vs SMS ZPRP III Płock 39-27 (22-11)
MKS: Nóżka, Olek (4), Dziuba, Skubacz (6), Blaszka (4), Więckowska (1), Matraszek (2), Kuc (2), Żywot, Chodoń (4), Markowicz (6), Warias (3), Suszek (4), Tomczyk (1), Wdowiak, Vlasiuk (2)
fot. Marcin Golianek
Autor: Kamil Wojdat