Trener Piotr Kitliński w rozmowie na temat igrzysk olimpijskich

W 1994 roku zdobywał mistrzostwo Polski w biegu na 1500 metrów. Dziś trenuje zawodników AZS UMCS Lublin. Z Piotrem Kitlińskim porozmawialiśmy o szansach lekkoatletów AZS UMCS podczas igrzysk w Tokio.

Stało się – XXXII Letnie Igrzyska Olimpijskie już trwają. AZS UMCS Lublin w tym roku reprezentuje aż pięciu lekkoatletów. To ogromny sukces indywidualny każdego z nich, ale i kadry trenerskiej oraz klubu.
Wspaniała wiadomość – XXXII Igrzyska Olimpijskie w Japonii rozpoczęte. Co prawda miały być w 2020, a mamy rok 2021, ale to i tak wielki sukces całego świata. Igrzyska Olimpijskie to najważniejsza impreza dla każdego sportowca. Zawodnicy przygotowują się przez całą karierę sportową, żeby wystartować na tej imprezie. Tym bardziej cieszy sukces zakwalifikowania się aż pięciu lekkoatletów z AZS UMCS Lublin. A przecież tych szans było zdecydowanie więcej. Niestety kontuzje Karolina Kołeczek, Sofii Ennaoui czy nawet Michała Sierackiego te szanse przekreśliły. Nieco słabsze wyniki w tym sezonie Darii Zabawskiej czy Karola Hoffmana. Najbardziej szkoda Izabeli Paszkiewicz, która uzyskała minimum na Igrzyskach Olimpijskie w maratonie, ale tylko trzy zawodniczki mogły wystartować na tych zawodach, a niestety Iza była właśnie tą czwartą. Czyli można powiedzieć pierwszą rezerwowa, która nie pojechała.

Przygotowania do Tokio 2020 ze względu na obecną sytuację epidemiologiczną w kraju i na świecie nie były najłatwiejsze…
Przygotowania do igrzysk były szczególne. Zwłaszcza 2020 rok, kiedy zawodnicy ze względu na pandemię do końca nie wiedzieli czy się odbędą. Następnie trzeba było przeanalizować cały system szkolenia, aby przygotować zawodników na następny rok. Przedłużenie przygotowań w czasie to jest jedno, a drugie wiemy z jakimi trudnościami borykali się zawodnicy. Nawet sportowcy z najwyższej półki nie mogli przebywać na treningach, nie mogli trenować w halach sportowych czy siłowniach. Był czas, że nawet nie mogli korzystać z lasów, a zwłaszcza to jest ważne dla biegaczy. Na szczęście mam nadzieję, że poukładało się i zawodnicy wykażą się dobrym przygotowaniem do igrzysk.

Co może Trener powiedzieć o dyspozycji zielono-białych reprezentantów?
Zawodnicy na igrzyska przygotowują się szczególnie. Wiemy, że takie zawody z reguły odbywają się co cztery lata. Cały cykl treningowy jest nastawiony na ten czteroletni okres. Dlatego wierzę w to, że zawodnicy są przygotowani. W wypowiedziach Malwiny Koron czy Marcina Lewandowskiego słychać, że są przygotowani do tych zawodów i wierzą, że osiągną życiowy sukces.

Ktoś z nich pretenduje do wysokich miejsc czy nawet podium, chociażby ze względu na szczyt swojej formy?
Wszyscy nasi reprezentanci AZS UMCS Lublin prezentują wysoką formę. Na pewno największe szanse ma Malwina Kopron w rzucie młotem, która systematycznie zajmuje wysokie miejsca. Zawsze jest w pierwszej trójce. Ja jestem szczególnie zadowolony z postawy Marcina Lewandowskiego (sam byłem mistrzem Polski seniorów w biegu na 1500 metrów w 1994 roku), który na mitingach ustanawia rekordy Polski, przy okazji rekordy województwa lubelskiego. Można też liczyć na sztafetę 4×400 metrów, a w niej na Małgosię Hołub-Kowalik. Sztafeta żeńska ma wiele sukcesów na arenie międzynarodowej i mam nadzieję, że Małgosi tutaj też się powiedzie razem z koleżankami. Bardzo ciężko będzie miała Angelika Mach. Wiem, pobicie rekordu życiowego i dostanie się do reprezentacji Polski to bardzo duże sukcesy. Wiem, że Angelika (znając jej charakter, jej zaangażowanie) da z siebie wszystko, aby osiągnąć jak najwięcej podczas zawodów. Paulina Guba: oglądałem podczas Mistrzostw Europy w 2018 rywalizację Pauliny. Widać było jej moc, jej siłę. Myślę, że tutaj dużo można dać jej doświadczenie jako zawodniczki. Liczę na finał.

Jakie rady dałby trener tym zawodnikom, którzy już niebawem staną oko w oko z rywalami z całego globu?
Cała nasza piątka to doświadczeni zawodnicy. Oni już wielokrotnie brali udział w zawodach typu igrzyska olimpijskie, mistrzostwa świata, mistrzostwa Europy, puchar Europy. Rywalizowali na zawodach najwyższej rangi. Tak więc oni wiedzą co mają zrobić. Mają też przy sobie doświadczonych trenerów, więc liczę na to, że ich doświadczenie zaowocuje sukcesem. W pierwszej kolejności awansem do finału, a następnie walką o medale.

Co decyduje o sukcesie na takich zawodach rangi światowej?
Jest wiele składowych, które powodują, że odnosimy sukces podczas zawodów. Po pierwsze wynik. Wierzymy w to, że go powtórzymy i ten wynik daje nam wysokie miejsce. Po drugie pozytywny duch reprezentacji. Pozytywnie wpływają na samopoczucie starty pierwszych zawodników. Kiedy zaczną odnosić sukcesy to tym bardziej jesteśmy nastawieni na sukces. Myślę, że bardzo ważne również jest to, że z tymi zawodnikami są również ich trenerzy, którzy uspokajają i pomagają faktycznie przygotować się zawodów. Ważne jest również ich doświadczenie i znajomość własnego organizmu. Wiemy, że starty w Tokio są w nieco innych warunkach niż w europejskich, ale fakt, że zawodnicy wielokrotnie startują w różnych miejscach na świecie, wiedzą jak się do tego przygotować.

I z drugiej strony – co może być przeszkodą i na co powinni zwrócić uwagę zawodnicy podczas swoich występów?
Sama ranga zawodów może powodować pewne komplikacje. Mam jednak nadzieję, że są to tak doświadczeni zawodnicy, że to nie przeszkodzi, a pomoże. Jeszcze jedno ważne: wszyscy zawodnicy, którzy tam pojechali chcą odnieść sukces. Cały świat chce pokazać się jak najlepiej podczas igrzysk.

fot. Elbrus Studio
Rozmawiała: Maja Matyjaszek
Korekta/redakcja: Kamil Wojdat