Siódma wygrana w sezonie koszykarek Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Ostatnie spotkanie domowe w tym roku akademiczek zakończyło się pewnym triumfem nad Basketem-25 Bydgoszcz (90-74).
Pszczółki w fenomenalnym stylu rozpoczęły to spotkanie. W pierwszej kwarcie przewagę budowały dzięki skutecznym rzutom za trzy. Po takiej próbie Aleksandry Stanaćev zrobiło się 10-3. Chwilę później ta sama zawodniczka znów pokazała swój kunszt spoza łuku (13-7). Lublinianki miały wszystko pod kontrolą, a ich przewaga rosła z minuty na minutę. Po skutecznej akcji ,,2+1″, autorstwa Zuzanny Sklepowicz, miejscowe prowadziły już piętnastoma oczkami (26-11). Przyjezdne zdołały w tej odsłonie odpowiedzieć jedynie czterema punktami z rzutów osobistych (26-14). W drugiej kwarcie meczu znów o sobie przypomniała Stanaćev, która podwyższyła prowadzenie (29-14). Bydgoszczanki nie poddawały się i starały się odrobić straty do miejscowych. I po trafieniu Angeliki Stankiewicz różnica stopniała do ośmiu oczek (31-23). Na tym się jednak skończyła pogoń rywalek. Swoje punkty zdobyła Kamiah Smalls, dorzuciła Olga Trzeciak. Nim się obejrzeliśmy zrobiło się 42-27. Na przerwę podopieczne Krzysztofa Szewczyka zeszły przy prowadzeniu 45-29.
Druga połowa spotkania zaczęła się dobrze dla zielono-białych. Trafiły Kamiah Smalls i Ivana Jakubcova (49-29). Na listę punktujących wpisała się również Klaudia Niedźwiedzka, która popisała się trójką (54-32). Po tej akcji do głosu doszedł zespół gości, który wrzucił wyższy bieg. Bydgoszczanki zdobyły dziewięć punktów z rzędu, dzięki czemu zminimalizowały straty do akademiczek (56-43). W porę jednak zapędy gości zastopowała celnym rzutem Kamiah Smalls (60-46). Wynik tej od słony trafieniem za trzy ustaliła Zuzanna Sklepowicz (73-54). Finałową odsłonę lepiej rozpoczął za to zespół z Bydgoszczy. Przyjezdne znów zanotowały skuteczną serię, po której zbliżyły się do zielono-białych (73-63). Spokój w zespole gospodyń przywróciła Emilia Kośla, która popisała się celnym trafieniem spoza łuku (78-63). Czwarta odsłona nie zmieniła oblicza meczu. Trener Szewczyk mając bezpieczny wynik dał więcej pograć zmienniczkom. Z kolei piąte przewinienia na swoim koncie zapisały Natasha Mack po stronie lubelskiej oraz Jillian Alleyne z ekipy gości. Pszczółki utrzymały zaliczkę punktową i finalnie wygrały 90-74.
W imponujący sposób zakończyły więc Pszczółki granie we własnej hali w tym roku kalendarzowym. W grudniu czekają jeszcze zielono-białe wyjazdy. Pierwszy do Francji, gdzie w meczu rewanżowym EuroCup zielono-białe zagrają z Tarbes GB. To spotkanie już w najbliższą środę. Przypomnijmy, że lublinianki mają 17 punktów zaliczki po zwycięstwie w ubiegłą środę w Lublinie.
W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo solidnie w defensywie. Tego niestety zabrakło po przerwie. Mamy już sporo spotkań w nogach, więc to zmęczenie daje się we znaki. Mecz zakończyliśmy z komfortową przewagą nad zespołem z Bydgoszczy, więc to jest dla nas najważniejsze. Teraz przed nami kolejne wyzwanie jakim jest rewanż w EuroCup – mówił na konferencji pomeczowej Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec lublinianek.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – PolskiePrzetwory Basket-25 Bydgoszcz 90:74 (26-14, 19-15, 28-25, 17-20)
Pszczółka: Smalls (23), Jakubcova (18), Mack (14), Stanaćev (13), Kośla (7), Sklepowicz (6), Niedźwiedzka (5), Trzeciak (3), Kurach (1), Kuczyńska, Mestdagh, Duchnowska.
Basket: Alleyne (19), Fontaine (13), Houser (12), Stankiewicz (11), Poboży (10), Sobiech (7), Eivery (2), Zasada, Zmierczak, Świątkowska (DNP).
Fot. Michał Piłat
Autorzy: Rafał Małys/Kamil Wojdat