Udane starty za Adelą Piskorską, która tym razem podbijała Dublin. To właśnie w stolicy Irlandii odbyły się mistrzostwa Europy U23, z których pływaczka AZS-u UMCS przywiozła pokaźny dorobek medalowy.
Na początku sierpnia Piskorska dominowała na Uniwersjadzie w Chengdu w stylu grzbietowym, a szczytową formę utrzymała jeszcze na mistrzostwach Starego Kontynentu w swojej kategorii wiekowej. W eliminacjach na 50 metrów grzbietem dopłynęła z drugim czasem (28.53), więc miała pewny awans do finału. W wyścigu o medale poprawiła swój czas, który dał jej trzecie miejsce (28.25). Była jednak drugą najszybszą pływaczką z Europy, więc jej łupem padło srebro. Jeszcze lepiej poradziła sobie na dystansie dwukrotnie dłuższym, bo tam wywalczyła medal z najcenniejszego kruszcu. Uległa jedynie Amerykance Isabelle Stadden, ale spośród pływaczek z Europy nie miała sobie równych (1:00.31).
Oprócz osiągnięć indywidualnych niespełna 20-letnia pływaczka AZS-u UMCS może się poszczycić sukcesem w sztafecie mieszanej. Biało-czerwoni z nią w składzie zdobyli złoto na dystansie 4×400 metrów stylem zmiennym (3:46.68). Polacy z dorobkiem 5 złotych, 3 srebrnych i 3 brązowych medali zakończyli mistrzostwa na czwartym miejscu w klasyfikacji medalowej.
Z pewnością trudno utrzymać formę przez prawie trzy tygodnie. Czasy są zbliżone do siebie, także to trudne zadanie udało mi się zrealizować. Jak na tyle startów, ile wcześniej oddałam i chorobę po drodze, to całkiem dobrze to wyszło, ale zawsze mogło być lepiej. Z tych trzech imprez, w których startowałam Uniwersjada mi przypadła. Było czuć ten sportowy klimat wszystkich sportów, nie tylko pływania. Jeżeli zaś chodzi o mistrzostwa w Dublinie, to nie były to aż tak spektakularne zawody, ale podobały mi się – podsumowała Adela Piskorska.
Autor: Rafał Małys