Za nami kolejny ligowy weekend drużyn AZS UMCS Lublin. Cztery zespoły rozegrały swoje spotkania w roli gości. Bilans to jedna wygrana i trzy porażki.
Zaczynamy od informacji dobrych dla kibiców akademików. Szóste zwycięstwo na koncie drugoligowych tenisistów stołowych Akanzy. Tym razem lublinianie pokonali w Chełmie tamtejszego Kłosa 10-0 i nadal są zdecydowanym liderem tabeli. Co warte podkreślenia było to szósta wygrana w stosunku 10-0 prowadzonych przez trenera Pawła Janowskiego zawodników.
Nie poszło tak dobrze innym zespołom. Pierwszoligowi koszykarze ulegli w Wałbrzychu Górnikowi 66-81 i po ośmiu kolejkach zajmują 10. miejsce w stawce. Najwięcej punktów w drużynie Przemysława Łuszczewskiego zapisał na swoim koncie Bartosz Ciechociński (15). Kolejny mecz lublinianie rozegrają u siebie. AZS UMCS Start w najbliższy weekend podejmie Kotwicę Kołobrzeg.
Również porażką zakończyło starcie futsalistów. To wielkim zaskoczeniem nie jest, bo Dziki w tym sezonie grają o wiele poniżej oczekiwań. Przegrana 2-5 z BSF Bochnią była już ich piątą w siódmym meczu i akademicy aktualnie znajdują się w strefie spadkowej, na przedostatnim miejscu w lidze. Bramki dla Luxiony zdobywali Marcin Ostrowski i Michał Białek. Mimo porażki starcie z aktualnym liderem rozgrywek może napawać optymizmem, bo widać było symptomy poprawy w zespole lubelskim.
Wyższość rywalek musiały uznać też drugoligowe koszykarki, od których lepsze okazały się zawodniczki AKS Zły Warszawa, wygrywając 55-48. Lublinianki są trzecie w pięciozespołowej Grupie B.
fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat