Już jutro DRS AZS UMCS Lublin zainauguruje sezon podejmując na wyjeździe w ramach rozgrywek 2. Ligi Kobiet MKS MOS Wieliczkę. Więcej o przygotowaniach do sezonu oraz odczuciach na dzień przed startem rozgrywek mówi trener Biało-Zielonych Wojciech Ignatiuk, zapraszamy do lektury bądź odsłuchu poniżej.
Trenerze najpierw byśmy poprosili o komentarz przedmeczowy. Jakiego meczu się spodziewamy?
Mam nadzieję, że spodziewamy się meczu zwycięskiego przede wszystkim, ale też, myślę, że tak jak cała liga, ten pierwszy mecz myślę, że będzie dosyć trudny. Tak jesteśmy beniaminkiem. Drużyna przeszła dosyć duże zmiany kadrowe, więc no wiadomo, że ten początek sezonu budzi pewne gdzieś tam wątpliwości, czy niepewność, w jakiej formie przystąpimy. Odczuwamy, nie stresa a bardziej ekscytację związaną z tym, że ten sezon startuje, bo zapowiada się naprawdę ciekawie, intensywnie co jest dla nas naprawdę świetnym wyzwaniem.
Czym charakteryzuje się zespół z Wieliczki? Jak możemy opisać naszego najbliższego przeciwnika?
Największym problemem przed tym meczem jest to, że bardzo ciężko było dotrzeć do materiałów z ich grą. To też jest zespół beniaminka, więc gdzieś w tych normalnych kanałach gdzie się sprawdza nagrania z meczów przeciwników oni jeszcze nie funkcjonują, nie istnieją dopiero ten materiał się zacznie pojawiać z kolejnymi meczami, które rozegrają więc tak naprawdę opieram się na tym co pamiętam na temat tego przeciwnika, bo spotkaliśmy się z nimi w półfinałach, o awans do drugiej ligi oraz o kilka rozmów z trenerami, którzy mieli okazję sparować z tą drużyną. Wiemy na pewno że, to jest drużyna która, jeżeli dobrze dogra sobie piłkę do siatki w przyjęciu lub gdzieś na freebolu, potrafi skutecznie grać ze swoimi środkowymi. Ma 2 naprawdę fajne zawodniczki na tej pozycji i jeżeli tylko mają okazję nimi grać, to sporo z tego korzystają. Grają różne wersje, nie tylko podstawę, czyli tą krótką z przodu grają suwa, grają też ze środkowymi za plecy, więc tutaj z naszą drużyną głównie koncentrujemy się na tym, żeby, po pierwsze uniemożliwić im dobre dogranie piłki do siatki. To będziemy się starali zrobić, a w momencie, kiedy już dograją, to żeby właśnie w jak najbardziej skuteczny sposób zneutralizować ich skuteczną grę ze środkowymi.
Właśnie tak jak trener wspomniał, spotykaliście się już z drużyną naszego jutrzejszego rywala, sądzi trener że, ten mecz będzie inny niż ten półfinałowy?
Myślę, że na pewno z tego, co przynajmniej zdążyłem się dowiedzieć w drużynie z Wieliczki nie zaszły jakieś bardzo duże zmiany kadrowe. Z tego z tego co wiem to tam jest mowa o 2/3 zmianach bodajże z tego co twierdzą to na plus, że się wzmocni. U nas z kolei 4 zawodniczki z poprzedniego sezonu nadal grają w drużynie. Reszta to zmiany, nowe twarze w zespole, więc ten mecz myślę, że będzie zupełnie inną historią, też co innego mecz turniejowy w końcówce sezonu, a co innego mecz ligowy i to jeszcze w pierwszej kolejce. Także myślę, że tutaj bardzo niewiele będzie punktów wspólnych jeżeli chodzi o te 2 spotkania, myślę że, gdzieś tam doszukuje się po naszej stronie takich atutów czy plusów że, rzeczywiście tam różnice w składzie są niewielkie, więc przynajmniej teoretycznie bardziej możemy zakładać, czego się po nich spodziewać, niż oni w drugą stronę.
Jak przebiegała aklimatyzacja nowych twarzy i w ogóle jak przebiegał nasz cały preseon?
Szczerze powiedziawszy jestem bardzo zadowolony z tego okresu, bo myślę że, wszystkie ruchy transferowe, które wykonaliśmy, są ruchami naprawdę pozytywnymi. Zawodniczki, które pojawiły się w zespole, przynajmniej oceniając po tym, co widziałem w trakcie treningów czy meczów sparingowych przed sezonem, śmiało mogę powiedzieć, że to są wzmocnienia, są to zmiany na plus. Jestem zadowolony z tego, jak dziewczyny pracują do tej pory naprawdę niewiele jest rzeczy, na które mógłbym narzekać, bo widzę zaangażowanie, widzę bardzo dojrzałe podejście, nawet u młodszych zawodniczek. Także dlatego powiedziałem o tym, że jesteśmy podekscytowani tym, że ten sezon w końcu startuje, bo uważam, że oczywiście mamy jeszcze gdzieś tam problemy i wiele rzeczy do poprawy… ale po to jest sezon i ileś tam miesięcy tego sezonu, żeby ciągle wykonywać pracę, ale to co do tej pory mieliśmy okazję zrobić uważam, że zrobiliśmy naprawdę dobrze, że ten okres nie został zmarnowany i dlatego no myślę i widzę to zresztą po zespole, że dziewczyny już naprawdę tęsknią za boiskiem i za tymi emocjami meczowymi w graniu o punkty.
Jaki będzie DRSAZSUMCS Lublin w tym sezonie?
Patrząc na to, jaki mamy skład, patrząc na to, że, i ambicje klubu i moje ale też co dla mnie najważniejsze, dla zawodniczek, które mamy obecnie w składzie. Myślę, że będzie to sezon bardzo intensywny, pełen walki, bo naprawdę myślę, że, na tle poznałem dziewczyny, z którymi w tym roku pracuję i wiem, że wyjdą, w każdym meczu i zostawią na boisku 100% serca i 100% tego, co na ten moment są w stanie z siebie dać. Myślę, że w każdym meczu nawet z tymi najsilniejszymi przeciwnikami zrobimy wszystko, żeby im zagrozić, żeby powalczyć. Spodziewam się bardzo intensywnego sezonu z wieloma emocjami mam nadzieję, że tych pozytywnych będzie zdecydowanie więcej.
Cel minimum na ten sezon? Cel mi cel minimum… Szczerze powiedziawszy, ja nie lubię takich spekulacji. Oczywiście cele jakieś tam sobie stawiamy i one gdzieś tam są w głowie. Natomiast ja głównie skupiam się nie na celu, a na drodze, którą trzeba pokonać, żeby ten cel osiągnąć. Myślę, że jeżeli sezon zasadniczy, czyli te 2 rundy, to jest 18 meczów, ułożą się na tyle korzystnie, że znajdziemy się w fazie play Off, bo w tym roku akurat, w odróżnieniu od poprzednich sezonów, sezon nie kończy się w ten sposób, że po fazie zasadniczej 2 najlepsze ekipy awansują do półfinałów o pierwszą ligę a reszta kończy sezon tylko po rundzie zasadniczej, 4. pierwsze drużyny grają pomiędzy sobą w fazie play Off i to dopiero ona wyłania drużyny, które będą walczyły w półfinałach o pierwszą ligę. Jeżeli uda nam się sezon zasadniczy rozegrać na tyle dobrze i skutecznie, że w tej fazie play off się znajdziemy i będziemy mogli jeszcze sezon sobie przedłużyć i rozegrać jeszcze kilka meczów na tym najwyższym poziomie, to myślę że, będziemy usatysfakcjonowani. Myślę, że, to jest nasz taki cel, który zaspokoiłby na ten moment nasze ambicje, co nie oznacza, że będzie łatwo, bo na pewno drużyn zainteresowanych tym, żeby w play offach się znaleźć, będzie myślę, w naszej grupie 8 lub 9. Z tego co już zdążyłem zauważyć, grupa będzie bardzo mocna i bardzo wyrównana, dlatego mówię to jest taki cel, a jak już udałoby się, ten cel osiągnąć w tych play offach się znaleźć to na pewno będziemy się starali zrobić wszystko żeby na tym się nie zakończyło.
Autor: Grzegorz Pycek
Fot.: Elbrus Studio