Jeden z najbardziej utalentowanych krótkodystansowców w kraju dołącza do AZS UMCS Lublin. Patrzyk Grzegorzewicz to medalista młodzieżowych mistrzostw Europy i świata. Swoje kolejne sukcesy będzie już święcić w zielono-białych barwach. Zapraszamy do rozmowy z zawodnikiem.
Patryk dołączasz do AZS-u UMCS Lublin. Jak się czujesz jako nowy zawodnik zielono-białych?
Cześć wszystkim! Bardzo się cieszę, że mam przyjemność reprezentować ten klub. Mam nadzieję, że się dobrze zaprezentuje jako reprezentant lubelskiego klubu.
Przeniosłeś się do Lublina prosto z Górnego Śląska. Zmiany w życiu są potrzebne?
Myślę, że są potrzebne. W poprzednim klubie byłem już bardzo długo, a myślę, że tu są o wiele większe możliwości.
Ta decyzja o zmianie otoczenia przyszła z łatwością?
To nie była szybka decyzja. Jak widać jednak, jestem tu i mam nadzieję, że dam kibicom powody do radości.
Z Lublinem masz raczej dobre wspomnienia. W końcu tu wywalczyłeś złoto mistrzostw Polski U20.
Warto dodać, że ten medal był moim pierwszym na stadionie. Było to właśnie tu w Lublinie i dlatego bardzo dobrze zapamiętałem to miasto.
Jesteś młodym i utalentowanym zawodnikiem, który ma już sukcesy międzynarodowe. Pewnie teraz liczysz na więcej, może nawet w kategorii seniorów.
Zgadza się. To mnie napędza. Te sukcesy są już od juniora, a w zeszłym roku było ich całkiem sporo. To daje motywacje na kolejne lata.
Wyjazd do Tokio na igrzyska olimpijskie jest twoim najpiękniejszym dotychczasowym wspomnieniem, czy coś to jednak przebija?
Sam wyjazd był niesamowitym przeżyciem i fajną przygodą. Oczywiście mimo tego, że nie wystartowałem. Wydaje mi się, że mistrzostwa świata w Kenii są dla mnie niezapomnianą chwilą. Tam w końcu wywalczyłem srebrny medal w sztafecie, więc to mi tak najbardziej siedzi w głowie.
W tym roku w swojej kategorii wiekowej uzyskałeś drugi najlepszy wynik w kraju w biegu na 400 metrów.
Tak naprawdę to jeszcze nie czuję się spełniony tym wynikiem. Czuję, że nie odkryłem do końca swoich możliwości. Gdzieś tam są jeszcze jakieś błędy czy rzeczy do poprawy, żeby taką pełną formę pokazać.
Specjalizujesz się w biegu na 400 metrów, ale nie pogardzisz również tymi krótszymi dystansami.
Bardzo lubię właśnie start na 200 metrów. Fajnym dystansem jest też 300 metrów, bo był on moim ulubionym w kategorii juniora. Co innego niż 400, bo oczywiście trochę łatwiejszy.
I lubisz z pewnością także biegać w sztafetach, a w szczególności szwedzkiej.
Właśnie w niej zdobyłem złoty medal na olimpijski festiwalu młodzieży w 2019 roku. Fajna przygoda i coś innego dla mnie jako zawodnika, ale tam też 400 metrów było dla mnie głównym dystansem.
Wyznaczasz sobie teraz jakieś cele?
Chcę się jak najlepiej pokazać w nowym klubie i godnie go reprezentować. Liczę na nowe życiówki, ale do tego trzeba dużo trenować, więc nie chcę zapeszać. Czas pokaże.
W zeszłym roku nie tylko sport zaprzątał twoją głowę, ale również egzamin maturalny.
Zgadza się. Po nim poszedłem na studia i jestem obecnie na kierunku bezpieczeństwa narodowego na UMCS-ie. Uniwersytet pomaga mi łączyć edukację z profesjonalnym uprawianiem sportu. Dzięki temu mogę pogodzić obozy i treningi z tym wszystkim.
Fot. Elbrus Studio
Autor: Rafał Małys