Widowisko w hali MOSiR nie skończyło się szczęśliwie dla gospodyń. O ich porażce zadecydował jeden punkt. Polski Cukier AZS UMCS Lublin przegrał u siebie z Enea AZS Politechnika Poznań 71-72.
Już pierwsze akcje meczu zwiastowały wyrównane starcie, bo obie ekipy agresywnie walczyły na własnych połowach (2-2). Impas przełamała Zuzanna Kulińska, która dwukrotnie wdarła się pod kosz i zapewniła swojej drużynie prowadzenie 8-2. Przyjezdnym udało się wyrównać na 10-10, lecz wtedy kapitalną trójką odpowiedziała Magdalena Szymkiewicz (13-12). Poznanianki wrzuciły jednak wyższy bieg, znacząco poprawiły swoją celność i wyszły na prowadzenie 18-13. Gospodynie popełniały w tym czasie sporo błędów, przez co trudno było im walczyć o remis (17-24). Niesamowitą skutecznością popisywała się Jovana Popović i powiększyła przewagę swojego zespołu (22-30).
Dobra passa ekipy z Poznania zakończyła się z początkiem pierwszej kwarty, a ich prowadzenie powoli topniało (28-30). Dzięki znacznej poprawie w defensywie lubliniankom udało się wyrównać na 30-30. Najjaśniejszym punktem zielono-białych była wtedy Laura Miškinienė, która na przestrzeni całego starcia zdobyła 19 pkt oraz 9 zbiórek. Chwilę później Litwinka ponownie doprowadziła do remisu (35-35), ale końcówka należała do poznanianek, które schodziły na przerwę prowadząc 40-35.
W drugą połowę lepiej weszła drużyna gości, która zapewniła sobie 10 oczek prowadzenia, wobec czego trener Szewczyk szybko zareagował i poprosił o czas (35-45). Poprawa była widoczna, lecz Enea utrzymywała wysoką skuteczność rzutów trzypunktowych i zespołowi z Lublina ciężko było wywalczyć remis (49-55). Gospodynie poszły za ciosem i dzięki swojej determinacji doprowadziły do wyrównania 57-57. Ostatnie akcje zdominowały jednak poznanianki i to one wchodziły w decydującą kwartę z przewagą (57-63).
Czwartą część meczu świetną trójką otworzyła Aleskandra Stanacev, a potem kolejną dorzuciła Zuzanna Kulińska (64-65). Chwilę później do zmiany na prowadzeniu doprowadziła Magda Szymkiewicz, która w całym spotkaniu zanotowała 17 punktów (66-65). Obie drużyny solidnie prezentowały się w defensywie, lecz to nie wystarczało do odwrócenia losów starcia, więc Krzysztof Szewczyk kolejny raz wziął czas (66-69). Na minutę przed syreną o zwycięstwie nadal mógł zadecydować jeden kosz. Mijanki w końcówce jednak nie było i lublinianki przegrały 71-72.
Bardzo cieszę się z wygranej, to był dla nas ważny mecz. Pomimo słabego początku sezonu pokazałyśmy, że potrafimy grać z najlepszymi drużynami, takimi jak Lublin. Prawie całe spotkanie byłyśmy na prowadzeniu i myślę, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo – mówiła Jovana Popović, koszykarka Enei.
Wygraliśmy przede wszystkim walką, dziewczyny zostawiły wszystko na parkiecie i to było widać. To zwycięstwo nas ogromnie cieszy, wracamy do żywych po bardzo ciężkim początku. Pomimo przewagi wzrostu i siły lublinianek pod koszem, walczyliśmy na tablicach oraz ograniczyliśmy zbiórki w ataku przeciwniczek. Takie detale decydują o wygranej – stwierdził Wojciech Szawarski, trener ekipy z Poznania.
Spotkanie było na styku, oba zespoły bardzo walczyły. Ta przegrana boli, szczególnie na własnym parkiecie. Zabrakło celnych rzutów, bo miałyśmy okres, w którym skutecznie broniłyśmy, miałyśmy dogodne pozycje i dobrze kreowałyśmy. Ciężko się gra, kiedy po prostu nie siedzi – powiedziała Zuzanna Kulińska, zawodniczka gospodyń.
Można szukać różnych wymówek, ale to nie ma znaczenia. Przegraliśmy mecz, chociaż pierwszą część sezonu, przed przerwą na kadrę, możemy uznać za w miarę udaną. Gdybyśmy przegrali wyżej, to by może aż tak nie bolało, a to jest jedna akcja, jeden rzut i tak się to niestety skończyło – ocenił Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec AZS-u UMCS.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Enea AZS Politechnika Poznań 71-72 (22-30, 13-10, 22-23, 14-9)
AZS UMCS: Miskiniene (19), Szymkiewicz (17), Zempare (11), Kulińska (10), Ullmann (8), Stanacev (6), Trzeciak, Adamczuk (DNP), Goszczyńska (DNP), Kusiak (DNP).
Enea: Popović (26), Skobel (15), Jones (14), Carter (10), Pokk (5), Piasecka (2), Rogozińska, Puc, Rutkowska, Brzustowska, Żukowska (DNP).
Fot. Elbrus Studio
Autor: Michał Długosz