Pierwszoligowe szczypiornistki MKS AZS UMCS Lublin po dobrym meczu pokonały MKS Karczew 33-22. Kluczowa dla losów spotkania okazała się druga połowa, a w zasadzie jej ostatnie dwadzieścia minut.
Starcie w Lublinie zapowiadało się ciekawie. Mierzyły się trzecia z siódmą drużyna w stawce 1. Ligi Kobiet. W pamięci oba zespoły miały też pierwsze bezpośrednie spotkanie, w którym minimalnie lepsze były akademiczki. Gola na wagę wygranej 26-25 zdobyła wtedy Maria Szczepaniak.
Także teraz można było spodziewać się wyrównanej batalii. Początek należał jednak do przyjezdnych. W 17. minucie szczypiornistki z Karczewa prowadziły 9-5. Na listę strzelczyń wpisała się Marianna Borkowska. Odpowiedziała Katarzyna Suszek, a po niej straty gospodyń zmniejszyła Gabriela Tomczyk (7-9). Lublinianki goniły wynik, a efektem było prowadzenie uzyskane w 29. minucie, po dwóch trafieniach z rzędu Edyty Byzdry (12-11). Rywalki zdołały wyrównać. Zespoły udały się do szatni przy wyniku 12-12.
Po zmianie stron szybko inicjatywę zaczęły przejmować podopieczne trenera Patryka Maliszewskiego. W 38. minucie ich przewaga wynosiła już trzy trafienia bramki (17-14). Mniejsza już nie była. Imponowała Julia Skubacz, najskuteczniejsza w całym spotkaniu. Po jej trzech akcjach bramkowych z kolei MKS wygrywał 23-15. Do końca został kwadrans. W nim zwrotów sytuacji już nie było.
Lublinianki pewnie triumfowały 33-22, odnosząc tym samym swoje czternaste zwycięstwo w sezonie. Akademiczki plasują się na 3. miejscu w tabeli.
MKS AZS UMCS Lublin – MKS Karczew 33-22 (12-12)
MKS AZS: Zgrzebnicka, Osowska, Nóżka – Skubacz (9), Tomczyk (7), Kuc (4), Dziuba (3), Leebe (2), Suszek (2), Byzdra (2), Markowicz (1), Rossa (1), Szczepaniak (1), Vlasiuk (1), Owczaruk, Janczarek. Trener: Patryk Maliszewski
fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat