Drugie zwycięstwo Pszczółek na własnym terenie. Przed nimi walka w stolicy

Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin zamknęły weekend kolejnym, pewnym zwycięstwem nad SKK Polonią Warszawa. W niedzielę akademiczki triumfowały 82-61 co jest ich drugą wygraną w ćwierćfinale fazy play-off. Do awansu potrzebne jest jeszcze jedno zwycięstwo.

Lublinianki początkowo miały problemy z wykańczaniem akcji z gry i punktowały jedynie z wolnych (3-3). Rywalki natomiast od początku popisywały się skutecznością spoza łuku, a to dało im przewagę w pierwszych minutach (3-8). Akademiczki złapały rytm w połowie pierwszej odsłony, a serie trafień rozpoczęła trzypunktowym rzutem Aleksandra Stanaćev (6-8). Ta sama zawodniczka chwilę później precyzyjnymi rzutami osobistymi dała prowadzenie swojemu zespołowi (10-8). Dobrze na parkiecie zaprezentowała się Klaudia Niedźwiedzka, która notowała zbiórki w obronie, a w ofensywie dołożyła kolejną trójkę na konto swoje zespołu (19-12). Miejscowe mogły czuć oddech rywalek na plecach, szczególnie w drugiej kwarcie, gdy te zaczęły odrabiać straty (19-17). Gospodynie odzyskały kontrolę nad spotkaniem dzięki Natashy Mack, która najpierw wykończyła akcję spod kosza, a chwilę później zamknęła kontratak (23-17). Po tym Pszczółki poszły za ciosem i błyskawicznie powiększyły różnicę. Po kolejnym trafieniu Mack tablica wyświetlała już 33-20. Trzynastopunktową przewagę akademiczki utrzymały już do końca pierwszej połowy i przy wyniku 41-28 obie ekipy zeszły do szatni.

Odpoczynek pomiędzy kwartami zdecydowanie lepiej wykorzystały warszawianki, które na parkiet wróciły z nową energią. To pozwoliło im ponownie zbliżyć się do lubelskiej ekipy na tablicy wyników. Trójka rzucona przez Teje Gorsic wymusiła na ekipie z Lublina decyzję o przerwie w grze (43-40). Po powrocie na parkiet to zielono-białe przejęły inicjatywę i tym razem to rywalki były postawione pod ścianą. Dobrze zaprezentowała się Stanaćev, która najpierw trafiła spoza łuku, a następnie popisała się precyzją z półdystansu (52-45). Przed ostatnią odsłoną gospodynie prowadziły już 61-48, natomiast w tej ostatniej części już tylko dopięły formalności. Skuteczny wjazd pod obręcz Stanaćev dał już komfortowy zapas 22 oczek (75-53). Pięcioosobowy skład, który zakończył mecz, w całości składał się z zawodniczek z Polski. Po końcowej syrenie mieliśmy rezultat 82-61, który dawał Pszczółkom drugie zwycięstwo nad Polonią . Tym samym lublinianki potrzebują jeszcze jednego zwycięstwa do awansu. Kolejne starcie obu ekip odbędzie się w sobotę (19 marca) w Warszawie.

Na pewno lepiej nam poszło dzisiaj niż w pierwszym spotkaniu, bo poprawiliśmy obronę. Nie był to może najlepszy mecz w naszym wykonaniu, ale myślę jednak, że będzie już tylko lepiej. Gratuluję drużynie przeciwnej i widzimy się w sobotę. Mam nadzieję, że bardziej się postawimy niż w tych pierwszych dwóch meczach – komentuje Weronika Preihs, koszykarka Polonii.

Bardzo cieszę się ze zwycięstwa zwłaszcza z tego względu, że sporo zawodniczek z naszego składu zagrało. Pozwoliła na to duża rotacja w zespole. Wygrywamy 2-0 i mam nadzieję, że w Warszawie przypieczętujemy pierwszym meczem zwycięstwo – podsumowuje Olga Trzeciak, zawodniczka Pszczółek.

Te dwa spotkania niestety przegraliśmy i jedziemy do Warszawy ze stanem 0-2. Gratuluję gospodarzom i mam nadzieję, że następny mecz nie będzie ostatnim. Zdecydowanie poprawiliśmy dzisiaj obronę, natomiast był troszkę problem ze skutecznością. Mieliśmy masę otwartych pozycji i gdyby większa część rzutów wpadła, z tych które powinny wpaść, to prawdopodobnie mecz byłby bardziej wyrównany. Walczymy dalej i nie poddajemy się. Morale w naszej drużynie jest dosyć wysokie i liczymy na to, że się postawimy u siebie – tłumaczy trener zespołu gości, Maciej Gordon.

Jesteśmy zadowoleni z tego stanu, ponieważ przed tą serią wiedzieliśmy, że z Polonią niełatwo się gra. Mecz w Warszawie w rundzie zasadniczej już pokazał, że to będzie ciężka walka. Dziś były momenty, gdy traciliśmy koncentracje, bo myśleliśmy, że mecz jest już zamknięty. Jesteśmy zadowoleni z obrony, bo Polonia jest jednym z najskuteczniejszych zespołów w rundzie zasadniczej, a udało nam się ja zatrzymać. Od jutra rozpoczynamy przygotowania do sobotniej rywalizacji – mówi szkoleniowiec akademiczek, Krzysztof Szewczyk.

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – SKK Polonia Warszawa 82-61 (19-12, 22-16, 20-20, 21-13)
Pszczółka: Smalls (17), Mack (17), Stanaćev (12), Fassina (8), Jakubcova (8), Trzeciak (7), Niedźwiedzka (6), Kośla (5), Sklepoiwcz (2), Kuczyńska, Duchnowska, Kurach (DNP).
Polonia: Preihs (17), Goodwin (4), Pyka (10), Pawłowska (7), Sosnowska (6), Gorsic (5), Wybraniec (2), Janczak, Kluczyńska, Bucyk, Mistygacz.

fot. Elbrus Studio
Autor: Rafał Małys