Luxiona AZS UMCS Lublin wzięła udany rewanż na Silesii BOX Siemianowice Śląskie. Lublinianie na wyjeździe triumfowali 2-1 i tym samym przełamali serię meczów bez wygranej. Bramka na wagę zwycięstwa padła w samej końcówce.
Na pierwsze trafienie w meczu nie musieliśmy długo czekać, bo Luxiona otworzyła wynik już w 47 sekundzie. Jakub Wankiewicz urwał się obrońcy i został świetnie obsłużony podaniem przez Łukasza Mietlickiego. Lubelski snajper skorzystał z tej okazji i dał prowadzenie swojemu zespołowi (1-0). Gospodarze próbowali różnych sposobów, aby odpowiedzieć przeciwnikom. W 10 minucie uśpili czujność lublinian i z pozoru nie groźna sytuacja po wznowieniu z autu zakończyła się bramką (1-1). Ten gol dodał miejscowym pewności siebie, którzy od tej pory przejęli kontrolę nad spotkaniem. Swoje ataki opierali na mocnych strzałach spoza pola karnego. Większość z nich była skutecznie blokowana przez obrońców lubelskiego zespołu. Dziki natomiast chciały zaskoczyć swoich rywali różnymi rozwiązaniami z rzutu rożnego, ale żaden wariant nie przyniósł oczekiwanego skutku. Bramkarz Silesii nie miał w tej połowie zbyt wielu obowiązków, czego jednak nie może powiedzieć o sobie Adrian Parzyszek. Dobrze się spisywał między słupkami, ale może także mówić o sporym szczęściu. Dwukrotnie bowiem piłka obiła metalowe obramowanie jego bramki. Mimo dogodnych sytuacji obu zespołów wynik do przerwy nie uległ zmianie.
Od początku drugiej połowy Luxiona musiała wytrzymać napór gospodarzy. Prawdziwe cuda w bramce wyczyniał Parzyszek, a wynik nie ulegał zmianie jedynie dzięki jego skutecznym interwencjom. Zielono-biali swój potencjał ofensywny zaczęli prezentować dopiero w połowie tej części meczu. Kilkukrotnie zakotłowało się w polu karnym Silesii, ale żadna z tych akcji nie zakończyła się golem. W kolejnych minutach znów miejscowi przejęli inicjatywę w meczu i starali się zaskoczyć przyjezdnych. Nie spodziewali się jednak, że zgubny będzie dla nich jeden z kontrataków futsalistów z Lublina. W 40 minucie kolejne trafienie na swoim koncie zapisał Jakub Wankiewicz, a tym razem dogrywał mu Tomasz Ławicki. Lublinianie mieli jeszcze szansę na podwyższenie wyniku, ale okazji z przedłużonego rzutu karnego nie wykorzystał Łukasz Mietlicki. Mimo to wygrana 2-1 zapewnia akademikom komplet punktów i powiększenie dystansu nad strefą spadkową.
FC Silesia BOX Siemianowice – Luxiona AZS UMCS Lublin 1-2 (1-1)
Luxiona: Parzyszek, Ławicki, Mietlicki, Wankiewicz (1′, 40′), Sekrecki, Hajkowski, Marcin Ostrowski, Maciej Ostrowski, Szyjduk, Mordziński, Wojtaszek, Godyński.
Fot. Michał Piłat
Autor: Rafał Małys