Za nami czwarty, a zarazem przedostatni dzień mistrzostw Polski w pływaniu. Były minima, życiówki, a także padł nowy rekord kraju w kategorii 19-23 lata. Gospodarze kończą piątkowe finały ze srebrem wśród młodzieżowców.
Wyścig na 100 metrów stylem dowolnym otworzył przedostatni dzień zmagań mistrzostw Polski. W nim wystartował pływak zielono-białych Bartosz Piszczorowicz. Rezultatem 50.42 sekundy poprawił swój poranny wynik i zajął siódmą lokatę. Najlepszy był Karol Ostrowski z MKP Szczecin, który uzyskał czas lepszy niż minimum na mistrzostwa Europy (48.91). W kategorii pań z kolei padł nowy rekord Polski w kategorii młodzieżowców, a ustanowiła go Aleksandra Polańska z UKS-u GOS Raszyn (54.82).
Wynik daleki od oczekiwań i od życiówki. Nie byłem w pełni formy, bo treningowo podszedłem do mistrzostw. Ze startu na start jest coraz ciężej, bo nie regeneruję się tak dobrze jak kiedyś. W zeszłym roku stanąłem na podobnym miejscu, ale z o wiele lepszym wynikiem. Urwałem tę sekundę porównując eliminacyjny start, ale rano jest mi ciężej rywalizować. W niedzielę wróciłem ze Stanów i nadal w nocy jetlag daje się we znaki, bo mniej śpię – wyjaśnia zawodnik gospodarzy Bartosz Piszczorowicz.
Razem przebrnęły eliminację i razem stanęły do walki o podium. Reprezentantki AZS-u UMCS Lublin Martyna Piesko i Wiktoria Cioch-Gradzik płynęły na 200 metrów motylkiem. W wewnątrzklubowej rywalizacji szybsza była Piesko, która w klasyfikacji generalnej była szósta (2:22.37). Na miejscu niżej stanęła jej koleżanka z klubu z czasem 2:22.37. Rywalizację w finale B zdominowała Natalia Hebel, która miała ponad cztery sekundy przewagi nad kolejną rywalką (2:25.46). Wśród panów natomiast w finale B najlepszy czas należał do Adama Mroza (2:04.48).
Szczerze to dopiero od roku zaczęłam na poważnie pływać tym dystansem. Jestem zadowolona z wyniku, bo ten sezon był dla mnie wyjątkowo ciężki. Chociaż to nie był to wynik moich marzeń, to cieszę się, że poprawiłam swój rezultat z eliminacji. Po roku pływania widzę, że coraz lepiej czuję się tym stylu. Mam jeszcze sporo do zrobienia, ale liczę na ciągłą poprawę i na rozwijanie swoich umiejętności. Dziś chciałam popłynąć po prostu dla samej siebie i być bliżej życiówki – podsumowuje Wiktoria Cioch-Gradzik, pływaczka zielono-białych.
Na sam koniec do walki stanęły sztafety kobiet i mężczyzn 4×200 metrów stylem dowolnym. Panowie zajęli czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, a w kategorii młodzieżowców ich wynik przełożył się na srebro. Czas 7:44.48 osiągnęła drużyna złożona z Bartosza Piszczorowicza, Filipa Lecha, Jakuba Chodulskiego i Adama Szczerby.
To był całkiem udany start w naszym wykonaniu. Przed wyścigiem posypał się nam trochę skład, który mieliśmy mieć pierwotnie do tej sztafety. Zostało to wszystko tak na szybko skręcone. Wydaje mi się, że dla całego zespołu to srebro w młodzieżowcach jest zaskoczeniem i każdy jest z niego zadowolony. Dla mnie jest to pierwszy medal sztafetowy na tych mistrzostwach, co mnie niezmiernie cieszy – mówi Adam Szczerba, zawodnik gospodarzy.
Wśród pływaczek w zielono-białych barwach najlepiej spisały się Laura Bernat, Natalia Lewandowska, Natalia Dwojak oraz Katarzyna Kołodziej. Drużyna, którą pływaczki tworzyły, zajęła piąte miejsce z czasem 8:41.69.
Ciężko było, bo to już czwarty dzień zawodów. Starty praktycznie codziennie bez żadnego odpoczynku. Zawodnicy na imprezie takiej rangi nie są w stanie pływać zawsze na 100%. Trenerzy w jakimś stopniu liczyli na medal, a my głowie mieliśmy podobną myśl. To nie był ten dzień, to nie był te wyścig. Zapewniamy jednak, że dałyśmy z siebie wszystko. Zawsze trzeba szukać jakiś pozytywów, a ten wyścig przeżyłyśmy razem. Wspólnie wygrywamy, wspólnie też przegrywamy, ale wspomnienia zostają z nami na zawsze. Na tym polega praca w drużynie – podsumowały razem wszystkie zawodniczki najlepszej sztafety AZS-u UMCS Lublin.
Po czterech dniach zmagań gospodarze mają na swoim koncie 1267 punktów i plasują się na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej.
Fot. Rafał Oleksiewicz
Autor: Rafał Małys