Podopieczni trenera Łukasza Achruka nie przestają zaskakiwać. Młoda ekipa zielono-białych z każdym kolejnym meczem ligowym wznosi się na coraz wyższy poziom. Tym razem akademicy pokonali we własnej hali UKS MSMS Victorię Łódź 35-22.
Już pierwsze minuty pokazały, kto w tym spotkaniu będzie dyktował warunki. Rezultat z karnego otworzył Antoni Maciąg (1-0). Ten sam zawodnik, w taki sam sposób, wpisał się na listę strzelców w 9. minucie. Wtedy tablica pokazywała już 7-0. Niemoc przyjezdnych przełamał dopiero Damian Zaniewicz (9-1). To jednak w żaden sposób nie wpłynęło na obraz meczu, który dalej przebiegał pod dyktando lublinian. Z linii siódmego metra dalej gola za golem zdobywał Maciąg. Trafienia dokładał też z gry. Wyróżniającą się postacią był także Piotr Gałaszkiewicz (w całym meczu pięć goli). Na przerwę zespoły udały się przy stanie 18-7. Wynik ustalił Adam Pytka.
Druga połowa była czystą formalnością przy tak grających gospodarzach. Niezmienne imponował Maciąg. Z dobrej strony pokazał się Michał Rogalski. Po jego trafieniu z 47. minuty tablica pokazywała 27-15. Ostatni fragment był już bardziej wyrównany, czemu dziwić się nie można. Akademicy wygraną mieli już w kieszeni. Po ostatniej syrenie na tablicy wyświetlał się rezultat 35-22.
Dla ekipy z Lublina była to jedenasta wygrana w sezonie. Zielono-biali są wiceliderem grupy 3 rozgrywek 2. Ligi Mężczyzn. Mają jednak rozegranych o dwa mecze mniej od liderującej ekipy z Ostrołęki.
AZS UMCS Lublin – UKS MSMS Victoria Łódź 35-22 (18-7)
AZS UMCS: Maciąg (11), Rycerz (6), Gałaszkiewicz (5), Rogalski (4), K. Janicki (3), Daniel (2), Brodziak (1), Majewski (1), Puchała (1), Pytka (1), Grabowski (bramkarz), Pergoł (bramkarz), D. Janicki (bramkarz), Wielgus, Burek, Stachowicz
fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat