Niespodzianki w półfinale Suzuki Pucharu Polski nie było. Gospodynie turnieju – VBW Arka Gdynia pokonały Pszczółkę Polski Cukier AZS UMCS Lublin 85:81. Lublinianki postawiły jednak ciężkie warunki swoim rywalkom, a o zwycięstwie zadecydowała wojna nerwów w ostatniej kwarcie.
Wynik skuteczną trójką otworzyła Morgan Bertsch (0-3). Gdynianki szybko odpowiedziały i nawiązała się zaciekła rywalizacja cios za cios. Pierwsza odsłona była bardzo wyrównana i prawie zakończyła się remisem. ,,Prawie” jest kluczowym stwierdzeniem, bo na 4 sekundy przed końcem kwarty skutecznie z rzutu wolnego trafiła Sonja Greinacher. Dzięki temu Arka następne 10 minut rozpoczynała przy prowadzeniu 22-21. Kolejna odsłona rozpoczęła się także rzutem zza łuku. Tym razem na korzyść gdynianek, bo zapunktowała Angelika Slamova (25-21). Zielono-białe nie pozwalały odjechać rywalkom na więcej niż kilka oczek. Względem starcia ćwierćfinałowego podopieczne Krzysztofa Szewczyka zdecydowanie poprawiły skuteczność. Szczególnie w rzutach osobistych. To właśnie dzięki nim doskoczyły do wyniku 26-25. Zmotywowane Pszczółki zdołały jeszcze w tej części odzyskać prowadzenie. Rezultat 36-38 zapewniła celnym rzutem Ilaria Milazzo. Swojego prowadzenia podopieczne Krzysztofa Szewczyka nie zdołały jednak utrzymać. Minutę przed przerwą 5 oczek do puli Arki dorzuciła Laura Miškinienė i gospodynie z parkietu schodziły przy wyniku 46-39.
Druga połowa meczu nie zaczęła się najlepiej dla lublinianek. Podopieczne Gundarsa Vētry kontrolowały przebieg spotkania i powiększyły prowadzenie (58-42). To nie podcięło skrzydeł akademiczkom. Rozpoczęła się szalona pogoń za Arką, po której straty udało się zminimalizować do zaledwie 4 oczek (62-58). Sprawa awansu nadal była otwarta, a o tym kto znajdzie się w finale miała zadecydować ostatnia odsłona meczu. Zaczęła się ona od 5 punktów zdobytych przez Marissę Kastanek (67-58). Lubelskie koszykarki nie odpuszczały. Do miejscowych przybliżyły je skuteczne trójki Klaudii Niedźwiedzkiej i Ilarii Milazzo, po których tablica wyświetlała rezultat 83-79. Wydawało się, że brakuje bardzo mało, aby wyrównać stan meczu. Wola walki była, ale zabrakło czasu. Czteropunktowa przewaga utrzymała się i do finału awansowała Arka Gdynia.
VBW Arka Gdynia – Pszczółka 85-81 (22-21, 24-18, 16-19, 23-23)
Pszczółka: Milazzo (16), Pavel (4), Fassina (7), Kośla (2), Bertsch (21), O’Neill (10), Sklepowicz (4), Duchnowska, Niedźwiedzka (13), Poboży (6), Trzeciak (0)
VBW Arka Gdynia: Kunek (30), Slamova (7), Borkowska, Podgórna, Morawiec, Spanou (13), Miškinienė (13), Rembiszewska (7), Kastanek (7), Greinacher (3), Balintova (5)
fot. Michał Piłat
Autor: Rafał Małys