Przed akademiczkami niezwykle ważne starcie w Orlen Basket Lidze Kobiet, bo podopieczne Krzysztofa Szewczyka zmierzą się u siebie z wicemistrzem Polski. Polski Cukier AZS UMCS Lublin podejmie w hali MOSiR PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski w niedzielę, o godzinie 20:00.
Krajowe rozgrywki nie zaczęły się dla gorzowianek tak, jakby sobie tego życzyły. Jednak po trzech porażkach zaliczyły trzy wygrane i z bilansem 3-3 awansowały na 6. lokatę w tabeli. W OBLK sporo zawdzięczają skuteczności Eleny Tsineke, która w sześciu meczach rzuciła aż 111 punktów (tyle samo, co Magdalena Szymkiewicz). Ekipa Dariusza Maciejewskiego jest na fali wznoszącej również w kontekście rozgrywek EuroCup, gdyż udało im się wyjść z drugiego miejsca z grupy A. W fazie play-off ich pierwszym przeciwnikiem będzie Besiktas Stambuł. Wicemistrzynie Polski o wiele lepiej znają jednak AZS UMCS, z którym wygrały 3 na 5 ostatnich pojedynków bezpośrednich.
Z kolei lubelskie akademiczki ligowy sezon rozpoczęły fantastycznie, lecz z czasem zaczęły tracić swój rozpęd. Zielono-białe mają aktualnie bilans 4-2 i są w samym środku ligowej stawki. Optymizmem może napawać je ich ostatni mecz w EuroCup, w którym pewnie pokonały Panathinaikos. Chociaż lublinianki odpadły z europejskich rozgrywek, to nie poddały się bez walki, bo wywalczyły trzecie miejsce w grupie i kończą tę przygodę z dwoma zwycięstwami. Teraz AZS UMCS koncentruje się tylko na krajowych zmaganiach.
Musimy bardzo dobrze wejść w to spotkanie, kluczowe będzie realizowanie wszystkich naszych założeń, zarówno w ataku, jak i w obronie. Zespół z Gorzowa jest bardzo silną ekipą, która została wzmocniona zawodniczkami zagranicznymi. Myślę, że istotne będzie zatrzymanie Tsineke, Walker i Miller. Na tym się skupimy i będziemy szukać szans dla siebie, żeby wygrać to spotkanie – twierdzi Maja Kusiak, zawodniczka AZS UMCS. Cała rozmowa z koszykarką jest dostępna na naszym portalu.
Fot.: Elbrus Studio
Autor: Michał Długosz