Drugoligowi zawodnicy U!NB AZS UMCS Start Lublin bez większych kłopotów pokonali KS Kutno 100-41. Było to piętnaste zwycięstwo w sezonie, ósme z wynikiem stu punktów na koncie.
Początek meczu nie zapowiadał jednak takiego obrotu spraw. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana. Gospodarze musieli namęczyć się, ale po dziesięciu minutach prowadzić 20-18. Zanosiło się równe starcie. Tak się nie stało. Kolejne trzy odsłony to już dominacja miejscowych, w szeregach których wiodącą postacią był Karol Obarek. W spotkaniu zapisał na swoim koncie sześć „trójek” i został najlepiej punktującym zawodnikiem tego starcia. Po trzech kwartach Lublin wygrywał 75-39. W ostatniej gra Kutna się już zupełnie posypała. Goście do kosza trafili w niej tylko… raz. AZS również miał kłopoty ze skutecznością, ale mimo to zdołał dobić do setki, wygrywając 100-41. Tabela TUTAJ.
Nie spodziewałem się, że będzie tak łatwo. Tym bardziej, że w pierwszej kwarcie straciliśmy trochę nerwów. Przeciwnicy miksowali obrony: strefową z obroną jeden na jeden. Cieszę się, bo to pokazało, że zawsze musimy być skoncentrowani oraz pokazało nasz charakter. Bo nie zawsze jest łatwo podnieść się, gdy nie idzie. My szybko się podnieśliśmy, wypracowaliśmy dużą przewagę. Dzięki temu każdy zawodnik mógł pograć i mieć trochę tej radości z gry ‒ mówi trener gospodarzy, Przemysław Łuszczewski.
Jedyne co mogę ocenić, to przez pryzmat pierwszej kwarty. Ta pokazała, że jesteśmy walczyć z zespołem Lublina, ale niestety pozostałe trzy kwarty… Przegraliśmy sromotnie. Traktujemy to jako naukę. Mam nadzieję, że wyciągniemy z tego nioski i w kolejnych meczach będziemy już zupełnie innym zespołem ‒ komentuje szkoleniowiec Kutna, Bartłomiej Szczepaniak.
U!NB AZS UMCS Start vs KS Kutno 100-41 (20-18, 27-5, 28-16, 25-2)
U!NB AZS UMCS Start: Obarek (24), Nycz (17), Myśliwiec (16), Wąsowicz (16), Gospodarek (11), Wiśniewski (8), Matysek (4), Waniewski (2), Szewczyk (2), Stefaniuk, Jaworski (DNP)
fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat