Mecze domowe w Eurolidze. Gdzie zagramy?

W środę poznaliśmy rywali lubelskich koszykarek w rozgrywkach Euroligi. Teraz rozwiewamy kolejną wątpliwość, jaką jest miejsce rozgrywania domowych spotkań. Będzie to zarówno Hala MOSiR, jak i Hala Globus.

W nadchodzącym sezonie mecze w europejskich pucharach zostaną rozegrane w dwóch halach. AZS UMCS otrzymał zgodę od Międzynarodowej Federacji Koszykówki, aby cztery spotkania odbyły się w Hali Globus, a pozostałe trzy w Hali MOSiR.

Dla nas najważniejsze jest to, że mecze odbędą się przy Alejach Zygmuntowskich. To jest nasz dom i tam chcemy dalej to koszykarskie święto podtrzymywać oraz tę wspaniałą atmosferę, której mogliśmy doświadczyć w poprzednich sezonach. W Hali Globus będziemy organizować cztery spotkania, a wynika to z pewnych obostrzeń FIBA, która w pierwotnej wersji w ogóle nie zgodziła się na rozgrywanie spotkań przy Alejach Zygmuntowskich. Po pewnych naszych zabiegach udało się osiągnąć kompromis i dzięki temu mamy możliwość rozegrania trzech meczów w Hali MOSiR, oczywiście pod warunkiem spełnienia kilku obostrzeń ze strony FIBA. To już będzie po naszej stronie oraz MOSiR-u, żeby halę odpowiednio przygotować do tych spotkań – podkreślił Rafał Walczyk, prezes AZS-u UMCS Lublin.

Jak w takim wypadku gra w dwóch halach wpłynie na aspekt sportowy? – Miejmy nadzieję, że sobie poradzimy. Takie są realia i musimy sobie z tym poradzić. Nie jest to do końca komfortowa sytuacja, a w dodatku każdy mecz będzie ciężki. W Hali Globus mieliśmy już okazję grać dwa lata temu i od czasu do czasu, gdy Hala MOSiR jest niedostępna, to w niej trenujemy. Nie jest to zatem dla nas obca hala. Oczywiście najlepiej gra się w domu, ale nie mamy na to wpływu – wyjaśnił Krzysztof Szewczyk, trener Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin.

Z dużą dozą niecierpliwości oczekujemy rozpoczęcia rywalizacji w Eurolidze, bo dla lublinianek będzie to debiut w tych prestiżowych rozgrywkach. Do naszego miasta przyjadą najlepsze zespoły w Europie, a każdy mecz na stałe zapisze się w historii klubu.

Zapraszamy na wszystkie spotkania w obu halach, gdyż przewidujemy na nich bardzo ciekawe wydarzenia dla naszych kibiców, które będą wokół samych meczów Euroligi. Śledźcie nasze media społecznościowe, nasze portale, bo tam każdego dnia będzie ukazywać się coraz więcej informacji. Znamy już naszych rywali, także najbliższe miesiące do końca roku będą bardzo intensywne zarówno w rozgrywkach Orlen Basket Ligi, jak i Euroligi – dodaje prezes Rafał Walczyk.

Autor: Rafał Małys