Na koniec derby z Tomasovią

W kończącej sezon zasadniczy serii gier siatkarki AZS UMCS Lublin podejmą we własnej hali TKS Tomasovię Tomaszów Lubelski. Dla obydwu drużyn będzie to szczególnie ważne starcie.

Nie tylko przez wzgląd, że będą to derby regionu. Najistotniejsza jest ranga czekającego nas meczu. Otóż zwycięzca sobotniego pojedynku zakończy sezon zasadniczy wyżej w tabeli, a przede wszystkim uniknie Sosnowca w pierwszej rundzie fazy play-off.

Sytuacja w grupie 4 rozgrywek 2. Ligi Kobiet jest bardzo emocjonująca. Pewne jest tylko 1. miejsce drużyny Sosnowca. Walka o pozycje 2-4, a właściwie 2-5 rozstrzygnie się w sobotę. Póki co wiceliderkami są siatkarki Pogoni Proszowice (27 punktów). Za ich plecami znajdują się zawodniczki Tomasovii Tomaszów Lubelski (27 punktów) oraz AZS-u UMCS Lublin (25 punktów). Tyle samo oczek co Lublin ma Pszczyna, która zagrała już komplet spotkań. Ale nadal ma szanse na play-offy. Żeby tak tak się stało, AZS musi przegrać z Tomasovią 0-3. W takim przypadku to akademiczki nie zagrają w play-’offach. Jednak już jeden wygrany set przez zielono-białe gwarantuje im 4. miejsce.

– Mecz z Tomaszowem jest bardzo ważny, gdyż zadecyduję o tym, na którym miejscu się znajdziemy. Możliwe jest również nawet to, że w ogóle nie zagramy w rundzie play-off. Dlatego też liczę na to, że będzie to bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Szczególnie, że gramy we własnej hali. ‒ mówi kapitan lublinianek, Sylwia Obszyńska.

Jak widać, wszystko może się zdarzyć. Jedno jest pewne. Wszyscy chcą uniknąć gry z niepokonaną Asotrą MKS Sosnowiec. A z nią przyjdzie mierzyć się 4. zespołowi rozgrywek. W przypadku zwycięstwa AZS tego uniknie. Porażka jednak (1-3, 2-3) na to skazuje. Porażka 0-3 natomiast eliminuje podopieczne trenera Piotra Fijołka z udziału w kolejnej fazie sezonu.

W jesiennym starciu w Tomaszowie Lubelskim 3-2 wygrał AZS. Jak będzie tym razem? Początek w sobotę (7 marca) o godzinie 17:00 w hali CKF przy ulicy Langiewicza 22.

 

fot. Michał Piłat

Autor: Kamil Wojdat