Miniony tydzień mógł dostarczyć sporo uśmiechu zarówno kibicom, jak i sportowcom AZS-u UMCS Lublin. Po raz pierwszy w sezonie komplety punktów zgarnęli szczypiorniści oraz tenisistki stołowe. A kto jeszcze kończył tydzień w pozytywnych nastrojach? Tego dowiecie się z naszego podsumowania.
Koszykówka
Miłym akcentem na początku tygodnia było wyróżnienie dla Natashy Mack. Koszykarka Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin już po raz piąty w tym sezonie znalazła się w najlepszej piątce kolejki. Jeżeli zaś chodzi o rywalizację na parkietach, to miniony tydzień był wymagający dla akademiczek. Zagrały zarówno w europejskich pucharach, jak i w lidze. Najpierw na wyjeździe zmierzyły się z Panathinaikosem w rozgrywkach EuroCup. Miał to być rewanż za porażkę w pierwszym meczu, ale i tym razem górą była ekipa z Grecji (59-67).
Lepiej lubliniankom poszło za to w Energa Basket Lidze Kobiet, bo bez większych problemów pokonały na własnym terenie ligowego beniaminka MKS Pruszków 81-59. Tym samym akademiczki udadzą się na przerwę reprezentacyjną w dobrych nastrojach. Relacje z obu meczów mogliście przeczytać już wcześniej na stronie.
Dla pierwszoligowej Bogdanki AZS UMCS II Lublin rywal okazał się za mocny, gdyż przegrała z MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski (44-65). Przeciwniczki już w pierwszej połowie mogły mieć komfortową zaliczkę, ale uniemożliwiły to lubelskie koszykarki, które stopiły tę różnicę (24-25). Tak dobrze nie było już w kolejnych częściach spotkania, bo ekipa z Sokołowa Podlaskiego wyraźnie odjechała i utrzymała prowadzenie do samego końca. Drużyna z Lublin przez to nadal utrzymuje się na dziesiątej lokacie w tabeli.
Bogdanka AZS UMCS II Lublin – MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski 44-65 (11-16, 13-9, 11-18, 9-22)
Bogdanka: Kosicka (12), Goszczyńska (10), Nassisi (8), Pastwa (5), Mazurek (4), Zając (3), Kuniewicz (1), Poleszak (1), Wasilak, Jakubczak, Mirosław, Warda.
Udany tydzień mają za sobą za to drugoligowe koszykarki, które na wyjeździe zwyciężyły 49-41 z Basketem 4Ever Ksawerów. Najskuteczniejsza na parkiecie była zawodniczka Bogdanki AZS UMCS Lublin, Anita Kuniewicz, która uzbierała na swoim koncie 15 punktów. Dzięki temu triumfowi akademiczki awansowały na drugą pozycję w lidze.
Piłka ręczna
Na ten moment czekało wielu kibiców lubelskiego szczypiorniaka, bo Luxiona AZS UMCS Lublin sięgnęła po pierwsze zwycięstwo w sezonie. Ligowy beniaminek pokonał w lubelskiej Hali Globus ASPR Zawadzkie 31-26. To okazałe zwycięstwo nie przyszło łatwo zielono-białym, gdyż do przerwy wyraźnie przegrywali 11-17. Podopieczni Łukasza Achruka zdołali jednak odwrócić losy spotkania w drugiej połowie i sięgnąć po pierwszy komplet punktów. Po sześciu rozegranych spotkaniach akademicy zajmują jedenaste miejsce w 1. Lidze (grupa D).
Kluczem do zwycięstwa była obrona. Powiedzieliśmy sobie parę męskich słów w przerwie meczu i myślę, że to też one zadziałały. Drużyna wzięła się do roboty i zaczęła grać to, co sobie założyliśmy. Niestety tego brakowało w pierwszej połowie. Zwycięstwa budują, więc mam nadzieję, że zbudują nas na kolejne kolejki, żeby przywozić punkty z wyjazdów i zdobywać je u siebie w domu. Wreszcie ruszyła maszyna i będzie z meczu na mecz coraz lepiej – mówi Łukasz Achruk, trener Luxiony AZS UMCS Lublin.
Luxiona AZS UMCS Lublin – ASPR Zawadzkie 31-26 (11-17)
Luxiona: Maciąg (9), Flont (4), Daniel (4), Pytka (4), K. Janicki (3), Batyra (3), Rycerz (2), Abramowicz (1), Stachowicz (1), Gałaszkiewicz, Puchała, D. Janicki, Gajecki.
Po triumf sięgnęły także zawodniczki MKS-u AZS UMCS Lublin, choć to zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Po nerwowej końcówce pokonały na własnym parkiecie SPR Handball Rzeszów 31-29. W pierwszej połowie wydawało się jednak, że gospodynie mają wszystko pod kontrolą, gdyż prowadziły sześcioma bramkami. Role odwrócił się po zmianie stron, bo rywalki rzuciły się do odrabiania strat, ale mimo to ekipa z Lublina utrzymała wypracowaną zaliczkę. Podopieczne Małgorzaty Roli są tuż za podium, bo zajmują czwartą lokatę w lidze.
Myślę, ż dzisiaj obrona nie funkcjonowała ani w pierwszej, ani w drugiej połowie. Rzeszów jest zespołem bardzo ambitnym, ale sądzę, że nasza drużyna powinna sobie na spokojnie tutaj poradzić. Zdarzały się dobre momenty w ataku oraz w obronie i trzeba je pielęgnować, a z reszty wyciągnąć wnioski. Jedziemy po prostu dalej. W najbliższym meczu zmierzymy się z Jarosławiem na wyjeździe. Jest to ciężki teren, więc trzeba się dobrze przygotować, żeby nie popełnić tych samych błędów co u siebie z Rzeszowem – podkreśla Julia Skubacz, szczypiornistka lubelskiej drużyny.
Tenis stołowy
Tenisistki stołowe ATS-u Akanza AZS UMCS Lublin przełamały się w lidze i sięgnęły po pierwsze zwycięstwo, bo na wyjeździe pokonały 6-4 MKS Skarbek Tarnowskie Góry II. Lublinianki przed grami deblowymi prowadził 3-1, ale walka trwała niemal do samego końca. W dziewiątej grze szalę zwycięstwa na korzyść akademiczek przechyliła Julia Więckowska (3-2 vs Julia Tkocz) i tym samym zespół z Lublina wrócił do domu z kompletem punktów. Przełożyło się to także na sytuację w tabeli, gdyż lublinianki awansowały na dziewiąte miejsce.
Ten mecz należało wygrać, jeżeli chcemy się liczyć nadal w grze o utrzymanie w pierwszej lidze. To się udało, bo dwa punkty są u nas i teraz możemy skupiać się na kolejnych punktach, które będzie trzeba jeszcze zdobyć. Zawsze jest nerwówka do samego końca, a kilka meczów było po 3-2, ale na szczęście padły łupem naszych dziewczyn. No i to zadecydowało, że cieszyliśmy się ze zwycięstwa – podsumowuje Filip Grajewski, kierownik lubelskiej drużyny.
Cały przebieg spotkania dostępny TUTAJ.
MKS Skarbek Tarnowskie Góry II – ATS Akanza AZS UMCS Lublin 4-6
Akanza: Więckowska, Szewczak, Jeżewska, Głodek.
Panowie z Akanzy mają za sobą starcie w akademickich derbach z AZS-em Politechnika Rzeszowska II, które zakończyło się podziałem punktów (5-5). Przy stanie 5-3 kolejne mecze bez straty seta wygrał Łukasz Jarocki (3-0 vs Szymon Brud) oraz Radosław Chrześcian (3-0 vs Michał Olbrycht). To zapewniło lublinianom remis i jeden punkt do ligowej tabeli, a zespół na ten moment znajduje się na siódmej pozycji. Przebieg całego spotkania z rywalami z Rzeszowa dostępny TUTAJ.
KU AZS Politechnika Rzeszowska II – ATS Akanza AZS UMCS Lublin 5-5
Akanza: Jarocki, Litwiniuk, Chrześcian, Kozieł.
Bez punktów zakończyła drużyna rezerw występująca na poziomie 2. Ligi Mężczyzn. Lublinianie musieli uznać wyższość UKPS-u Błękitni Leopoldów i przegrali 3-7. Lubelski zespół po siedmiu rozegranych meczach zajmuje siódme miejsce w ligowej tabeli.
ATS Akanza AZS UMCS II Lublin – UKPS Błękitni Leopoldów 3-7
Akanza: Zięba, Grajewski, Krasucki, Warda, Sieroń.
Pływanie
W sobotę w Lublinie odbyły się drugie pływackie eliminacje od Młodzika do Olimpijczyka. Jako jedyny na podium z AZS-u UMCS stanął Bartosz Skoczylas. Wywalczył on brąz w wyścigu na 100 metrów motylkiem w kategorii 13-latków.
Futsal
Jednym punktem muszą się zadowolić futsaliści Luxiony AZS UMCS Lublin, którzy zremisowali z GKS-em Ekom Invex Remedies Nowiny (2-2). Akademicy na papierze byli faworytami w tym starciu i początkowo nawet to potwierdzili, bo objęli prowadzenie 2-0. Czego zabrakło potem? Chłodnej głowy, a może szczęścia? Ciężko to ocenić, ale strata w dwóch goli, w tym jednego na kilkanaście sekund przed końcem spotkania, odebrała ,,Dzikom” szansę na komplet punktów. Lubelscy futsaliści trzymają się środka tabeli, gdyż są obecnie na ósmym miejscu w lidze.
Luxiona AZS UMCS Lublin – GKS Ekom Invex Remedies Nowiny 2-2 (0-0)
Luxiona: Wankiewicz (2 gole), Fularski (asysta), Marcin Ostrowski (asysta), Parzyszek, Ławicki, Araujo, Wojtaszek, Brzeziński, Maciej Ostrowski, Mietlicki, Zdunek, Szafrański.
Siatkówka
Za siatkarka AZS-u UMCS Lublin ciągnie się czarna seria, gdyż zespół nie wygrał jeszcze meczu w tym sezonie. Nie zmieniło się to po weekendzie, gdyż akademiczki w derbach Lubelszczyzny uległy 1-3 TKS-owi Tomasovia Tomaszów Lubelski. Biało-zielone zdołały przeciwstawić się rywalkom w trzeciej partii, czego efektem był urwany set na koniec meczu. Nie zmienia to jednak ich sytuacji w lidze, gdyż nadal są dziesiąte w tabeli.
Było ciężko, ale też należało się tego spodziewać. Tomasovia to drużyna z bardzo długim stażem w drugiej lidze i mocnym składem. Uważam, że drugi i trzeci set zagraliśmy na dobrym poziomie, biorąc pod uwagę gdzieś tam nasze problemy i to, że szukamy jeszcze swojego optymalnego ustawienia oraz formy. Siatkówka jest taką grą, że żeby utrzymywać się przez dłuższy czas tak wysoki poziom, jak Tomasovia, to wymaga to dużo żmudnej i długiej pracy – komentuje Wojciech Ignatiuk, szkoleniowiec lubelskiej ekipy.
AZS UMCS Lublin – TKS Tomasovia Tomaszów Lubelski 1-3 (18-25, 23-25, 25-22, 14-25)
Fot. Elbrus Studio
Autor: Rafał Małys