Powrót Pszczółek. „Do Sosnowca jedziemy po zwycięstwo” – zapowiada trener Szewczyk

Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin w 10. kolejce Energa Basket Ligi Kobiet zagrają na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec. Dla akademiczek będzie to powrót na ligowe parkiety po tym, jak ich ostatnie spotkanie na wniosek klubu z Lublina zostało przełożone z powodów trudnej sytuacji kadrowej (koronawirus i kontuzje).

Zielono-białe, u których testy na koronawirusa dały kilkanaście dni temu wynik pozytywny, są już zdrowe. Jednak w starciu z Zagłębiem nie będą jeszcze gotowe na 100%. – Dziewczyny wyszły z kwarantanny dopiero w czwartek. Zatem tak naprawdę nie może być mowy o tym, że będą gotowe na 100% procent. W domach przede wszystkim się leczyły i nie miały możliwości bycia w treningu – mówi trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk.

Dobrą informacją jest także fakt, że prawdopodobnie na parkiecie zobaczymy powracającą po kontuzji kostki Wiktorię Duchnowską. – Myślę, że Wiktoria powinna być już gotowa na sobotę. Za nią pierwszy trening w kontakcie, zatem jesteśmy dobrej myśli – dodaje trener.

Spotkanie w Sosnowcu nie będzie należeć do najłatwiejszych. Rywalki pokazały już w tym sezonie, że u siebie są w stanie utrzeć nosa nawet mistrzowi Polski – Arce Gdynia. Zagłębie z bilansem trzech wygranych i pięciu porażek zajmuje 8. miejsce w lidze.

Na pewno Zagłębie jest zespołem nieobliczalnym. W końcu wygrał u siebie z mistrzem kraju. Co prawda później koszykarki z Sosnowca przegrały kilka meczów z kolei, ale przełamały się w miniony weekend, pokonując GTK Gdynia. Na nas wyjdą zatem podbudowane tym faktem. Rywalki mają w swoich szeregach dobre zawodniczki zagraniczne, na które musimy szczególnie uważać. Nie zmienia to faktu, że my do Sosnowca jedziemy po zwycięstwo – zwraca uwagę szkoleniowiec z Lublina.

Na 4. pozycji są Pszczółki, które w siedmiu rozegranych spotkaniach przegrały tylko raz – z Arką Gdynia. Początek spotkania w sobotę o godzinie 17:00.

fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat