Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin od poniedziałku przebywają we Francji, gdzie rozegrają dwumecz 1/16 finału EuroCup z tamtejszym Villeneuve d’Ascq LM. Pierwsze starcie dzisiaj (we wtorek) o godzinie 20:00.
Akademiczki, które w zasadzie dopiero co opuściły kwarantannę, czeka bardzo trudne zadanie. Zielono-białe na przygotowanie się do meczu z zespołem francuskim miały zaledwie kilka treningów. A tych treningów mogło być mniej. Przypomnijmy, że w niedzielę Pszczółki miały rozegrać spotkanie ligowe z Polonią Warszawa, ale z powodu koronawirusa w zespole ze stolicy, to zostało przełożone.
– Po sytuacji z kwarantanną w naszej drużynie, odbycie treningu zamiast rozgrywania meczu w niedzielę było dla nas lepszym rozwiązaniem. Jednak to taka broń obusieczna, bo musimy pamiętać, że kolejkę z Polonią trzeba będzie przecież odrobić w przyszłości – mówi trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk.
W szeregach lublinianek sytuacja powoli wraca do normy. W zespole nie ma kontuzji, a do kraju nad Sekwaną wszystkie zawodniczki udały się w komplecie. Rywal – aktualnie czwarty zespół ligi francuskiej wydaje się być jednak trudną przeszkodą.
– Jest to bardzo fizyczny i atletyczny przeciwnik. Na pewno bardziej doświadczony od nas. W składzie rywalek grają reprezentantki Francji. Uwagę trzeba też zwrócić na Amerykankę, Jolene Anderson – ocenia trener Szewczyk.
– Myślę, że gdybyśmy mierzyli się ze sobą w normalnych warunkach, nie mając za sobą kwarantanny i rozgrywając jeden mecz u nas, a jeden na wyjeździe, to nasze szanse oceniłbym na 50%. Jednak w tych okolicznościach szala przechyla się na korzyść zespołu francuskiego – dodaje.
Początek pierwszego meczu dzisiaj (wtorek) o godzinie 20:00. Drugie spotkanie o tej samej w środę. Oba pojedynki będą transmitowane na kanale YouTube Międzynarodowej Federacji Koszykówki FIBA. Link do pierwszego meczu TUTAJ, a do drugiego TUTAJ.
fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat