W Melbourne trwają pływackie mistrzostwa świata na basenie krótkim, a na nich nie brakuje zawodników AZS-u UMCS Lublin. Kacper Stokowski z pewnością nie zapomni tej imprezy, gdyż wywalczył brąz na 50 metrów style grzbietowym. To pierwszy medal dla Polski na tych mistrzostwach.
Stokowski jest bardzo doświadczonym pływakiem, a w połączeniu z dobrym przygotowaniem w tym sezonie, można było się spodziewać, że do Australii leci po coś więcej niż tylko na wycieczkę. To potwierdził przed samymi mistrzostwami trener lubelskich pływaków Piotr Kasperek, który w rozmowie na naszej stronie zapowiedział, że Kacper może powalczyć o finał, a nawet i o medal na 50 czy 100 metrów grzbietem.
Poranne eliminacje na 50 metrów grzbietem pokazały, że pływaka AZS-u UMCS śmiało można wskazywać jako mocnego kandydata do podium. Awans do kolejnego etapu wywalczył z pierwszego miejsca, a jego czas 22.78 sekundy był także nowym rekordem Polski. W półfinałowym wyścigu popłynął jeszcze szybciej, czym poprawił ustanowiony przez siebie rekord kraju (22.74 sekundy). Ten sam rezultat w finale dał mu upragniony brązowy krążek, a dodatkowo warto podkreślić, że jest to jeden z lepszych rezultatów w historii na tym dystansie.
Ten medal był trochę z przygodami, bo Kacper dwa razy musiał startować w finale, bo pierwszy bieg został unieważniony. Jest to zdecydowanie największy sukces Kacpra w karierze, bo jest to pierwszy jego medal na mistrzostwach świata seniorskich. Pięćdziesiąt metrów to jest tak naprawdę trochę loteria, bo różnica między czołówką to najczęściej parę setnych. Wszystko zależy od tego, jak komu wyjdzie start, nawrót i powrót do mety. Kacper popłynął na swoim poziomie i sięgnął po pierwszy medal mistrzostw świata w historii dla naszej sekcji – wyjaśnia Piotr Kasperek, trener pływaków AZS-u UMCS.
Fot. Paweł Skraba
Autor: Rafał Małys