Udany start w grupie spadkowej. Akademicy nie dali szans rywalom!

Zawodnicy trenera Łukasza Achruka pokonali we własnej hali SPR Nowe Piekuty 38-22. Jednym z bohaterów spotkania został młody bramkarz gospodarzy ‒ Mikołaj Pergoł. Najskuteczniejszy na parkiecie był natomiast Antoni Maciąg (8). Tabela grupy spadkowej TUTAJ.

Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście. SPR szybko objął dwubramkowe prowadzenie. Kilka minut później wygrywał już 5-2. Podopieczni trenera Łukasza Achruka byli jakby rozkojarzeni. Ale zdołali zmniejszyć różnicę do zaledwie jednej bramki po trafieniu Dmytro Dmytruka (4-5). Na to odpowiedział Jakub Bartosiak (4-6). Przyjezdni ponownie mogli odskoczyć na trzy gole, ale dobrą interwencją popisał się Mikołaj Pergoł. To dało zielono-białym impuls do ataku. Na półmetku pierwszej odsłony do remisu 7-7 doprowadził Antoni Maciąg. Po nim prowadzenie akademikom dał Miłosz Drozd, który zebrał piłkę po rzucie Jakuba Karpińskiego i obronie Adriana Niemyjskiego (8-7). Prowadzenie to duża zasługa bramkarza AZS-u. Pergoł był ważnym punktem drużyny. Zmiennik Karola Kołodziejczyka, niespełna 17-letni goalkeeper gospodarzy, naprawdę mógł imponować. W 21. minucie spotkania miejscowi wygrywali już 11-8. Na listę strzelców po raz kolejny tego dnia wpisał się Dmytruk. Przyjezdni wyprowadzili szybki atak, ale piłka trafiła w słupek. Momentalnie wykorzystali to gracze z Lublina, którzy po pewnie wykończonej akcji przez Kacpra Borysiuka wygrywali 12-8. Chwilę po tym ponownie trafił Borysiuk, a następnie Antoni Maciąg (14-8). Gości to wyraźnie podrażniło, bo w końcówce pierwszej połowy zdołali wyraźnie zmniejszyć straty. Na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 17-13.

Po zmianie stron jako pierwszy gola zdobył Dawid Werpachowski (17-14). SPR mógł rzucić kolejnego gola, ale popis umiejętności dał Pergoł. Odpowiedź zielono-białych była najlepsza z możliwych. Dwie bramki Maciąga ponownie dały komfort (19-14). Bezpieczny rezultat utrzymywał się w dalszej części meczu. W 40. minucie gospodarze wygrywali 23-16. Trudno było zakładać, że coś może im zagrozić. Tym bardziej, że zaporą nie do przejścia dla SPR-u był Pergoł, a postrachem w ataku Maciąg. AZS pewnie wygrał 38-22.

 

AZS UMCS Lublin ‒ SPR Nowe Piekuty 38-22 (17-13)

AZS UMCS Lublin: Dmytro Dmytruk (5), Maciej Serafin, Paweł Daniel (4), Grzegorz Wielgus (1), Jakub Karpiński (1), Oskar Majewski, Karol Kołodziejczyk, Tomasz Sadło (3), Kamil Puchała (3), Jakub Rycerz (2), Jacek Stachowicz, Mikołaj Pergoł, Maciej Wisowski (3), Kacper Borysiuk (5), Antoni Maciąg (8), Miłosz Drozd (3).

SPR Nowe Piekuty: Michał Uszyński, Łukasz Daciuk (5), Krystian Niemyjski, Karol Proszkowski, Kamil Kostro (2), Dawid Werpachowski (4), Karol Pruszyński (5), Rafał Kostro, Jakub Bartosiak (4), Sebastian Roszkowski, Adrian Kostro (2), Arkadiusz Gumieniak, Adrian Niemyjski.

 

fot. Michał Piłat

Autor: Kamil Wojdat