Szczypiornistki MKS AZS UMCS Lublin w najbliższej kolejce podejmą MKS Karczew. Akademiczki postarają się o rewanż za październikową porażkę.
Wtedy rozstrzygały karne Po regulaminowym czasie gry mieliśmy remis 19-19. Jednak w serii rzutów z linii siedmiu metrów lepiej poradziły sobie zawodniczki trenera Grzegorza Ankiewicza, które wygrały w niej 4-1.
Przed rewanżem w Lublinie zdecydowanie większe szanse na zdobycie kompletu oczek mają już szczypiornistki Patryka Maliszewskiego. Nie tylko świadczy o tym wyższa pozycja w tabeli 1. Ligi Kobiet, ale też bilans gier u siebie Lublina. Dla akademiczek hala Globus jest ogromnym atutem, z czym trudno polemizować. Na pięć spotkań rozegranych przed własną publicznością schodziły z parkietu pokonane tylko raz. A i tak była to nieznaczna porażka w meczu z warszawskim AWF-em (27-29). Dzięki dobrej dyspozycji u siebie AZS jest na 8. miejscu w tabeli. Trzy pozycje niżej od nich są karczewianki, które w całych rozgrywkach wygrały tylko trzy pojedynki. Natomiast na wyjazdach ta sztuka udała im się tylko jednokrotnie ‒ w spotkaniu z ostatnimi zawodniczkami Uniwersytetu Warszawskiego (komplet 13 porażek). Najskuteczniejszą szczypiornistką w szeregach Karczewa jest Joanna Wójcik, która ma swoim koncie 77 trafień.
Początek meczu w niedzielę (19 stycznia) o godzinie 15:30 w hali Globus.
fot. Michał Piłat
Autor: Kamil Wojdat